Zdzisław Nardelli
Mediathek Sorted
Nardelli otrzymał wiele polskich i zagranicznych nagród i wyróżnień za pracę radiową (m.in. Złoty Mikrofon w 1971 r.), a najsłynniejszą z jego inicjatyw i pracy reżyserskiej była powieść radiowa Matysiakowie, nadawana w odcinkach w rekordowo długim okresie od 1956 do 1978 r. Odznaczony został Krzyżem Komandorskim z Gwiazdą Orderu Odrodzenia Polski. Napisał cztery powieści autobiograficzne: Pasztet z ojczyzny[3] – epopeja września 1939 r.; Otchłań ptaków[4] – opis gehenny jenieckiej w obozach nazistowskich (z wspomnieniem spotkania z Messiaenem w obozie w Görlitz); Płaskorzeźby dyletanta[5] – o pełnej pasji pracy organizatora, a później reżysera radiowego, rozpoczętej w 1945 r. w Krakowie. Czwarta książka Sprzedawca śniegu nie została dotąd wydana[6].
Do końca życia mieszkał w Warszawie i uczestniczył w życiu kulturalnym, a okres letni spędzał na pracy pisarskiej w Orzechowie nad Narwią. Przeżył tam tragiczną śmierć swego bratanka Andrzeja Nardellego, wielkiego talentu młodego polskiego aktora. Zdzisław Nardelli zmarł 21 maja 2006 r., pochowany jest na Cmentarzu Ewangelicko-Augsburskim w Warszawie.
Pierwszym dniem mobilizacji dla żołnierzy września 1939 r. był czwartek 31 sierpnia. Nardelli po pożegnaniu Matki w Cieszynie wyruszył na wojnę, jako podchorąży rezerwy, ogniomistrz i dowódca Samodzielnego Plutonu Artylerii Fortecznej 3 Pułku Strzelców Podhalańskich (należącego do 21. Dywizji Piechoty Górskiej), stacjonującego w koszarach w Białej. Wcześniej ukończył w 1934/35 r. znaną Szkołę Podchorążych Rezerwy Artylerii we Włodzimierzu Wołyńskim. Bezcelowość i tragizm wędrówki żołnierzy Nardelli celnie opisał, zamieszczając w powieści Pasztet z ojczyzny barwny obraz społeczeństwa cieszyńskiego, do którego nakreślenia użył również śląskiej gwary cieszyńskiej, tuż przed wybuchem wojny, a także jej krwawy przebieg.
„…O boski Alighieri, na którym kręgu wędrówki znalazły się nasze zmysły, sycone swądem palących się ciał, skwierczeniem ludzkiego tłuszczu, fetorem zabitych, porozrywanych ludzi i zwierząt, smrodem wywalonym z pęczniejących brzuchów. Na kręgu najniższym. Przecież dopiero się zaczęło?
Dopalały się porozbijane wozy, złowrogo brzęczały roje much. Przerażało to jednostronne mordowanie ludzi. Gdzie są harcerze? Czy ten powykręcany rower, wbity w okrwawione drzewo do nich należał? Czy ta rogatywka zawisła na krzakach spadła z oberwanej głowy? Gdzie jesteście chłopcy? Chciał zawołać. Napadli na was niedouczeni parobcy, zakompleksieni biedacy, nic nie znaczące obiboki, ludzie wypierdki, wykoślawieńcy życiowi, naznaczeni przez sadystę rzeźnika krzyżem swastyki, megalomańską frajdą, wynikającą z bzdurnego rzeczownika: Übermensch. Ten nawiedzony półgłówek sparaliżował miliony spełzłymi historycznie frazesami. Kto się dał na nie nabrać? Intelektualni nędznicy. Ludzie bez wyobraźni. Przeciętniacy i zwyrodnialcy w zamian za ślepe posłuszeństwo naznaczeni zostali boskością…”[7]
[3] Z. Nardelli, Pasztet z ojczyzny. Wydawnictwo „Śląsk”. Katowice 1985.
[4] Z. Nardelli, Otchłań ptaków. Wydawnictwo „Śląsk”. Katowice 1989.
[5] Z. Nardelli, Płaskorzeźby dyletanta. Wydawnictwa Radia i Telewizji. Warszawa 1988.
[6] Książka uzyskała drugą nagrodę na konkursie Związku Literatów Polskich Oddziału w Lublinie (1988).
[7] Zdzisław Nardelli, Pasztet z ojczyzny, op. cit., s. 154.