Polacy w Breslau (do 1939 roku)
Mediathek Sorted
Sklepikarze, rzemieślnicy, służba domowa
W XIX w. do Wrocławia zaczęli przybywać Polacy z przeludnionych terenów Wielkopolski i Górnego Śląska. Początkowo chwytali się różnych prac, byle tylko zarobić na utrzymanie. Pracowali w przemyśle, rzemiośle, usługach.
„Służba w oberżach i kupczyki po magazynach – zanotował w dzienniku z podróży z1847 roku Wincenty Pol – na pierwszy rzut oka i wszędzie znajdzie się przynajmniej jeden człowiek w domowym lub handlowym składzie, co mówi dobrze po polsku. Wszystkie napisy na sklepach są w dwóch językach pisane. Nawet Niemcy, właściciele majątków wiejskich, posiadający dobra w okolicach, gdzie ludność miejscowa mów po polsku, uczą się tutaj z potrzeby języka ludu“ (Wincenty Pol, Działa wierszem…, s. 179).
Także niektóre zarządzenia władz, np. przeciwpożarowe ukazywały się po polsku i niemiecku.
„W ogólnym obrazie miasta – jak zauważa znawczyni dziejów Śląska, Teresa Kulak – dominowały jednak język i kultura niemiecka, do których w coraz większym stopniu asymilowała się ludność żydowska“ (Kulak, Historia Wrocławia, s. 47).
We Wrocławiu mieszkało też wielu przedstawicieli inteligencji polskiej, zwłaszcza lekarze, prawnicy, oraz członkowie rodzin ziemiańskich z Wielkopolski i Pomorza.
Z biegiem czasu obecność polska zauważalna stała się także w szeregach zamożniejszego mieszczaństwa. Polacy otwierali sklepy, zakłady rzemieślnicze, hotele, apteki i drogerie, paru posiadało nawet małe fabryki. Szacuje się, że na przełomie XIX i XX wieku mieszkało we Wrocławiu ok. 20 tys. Polaków (oficjalne statystyki niemieckie podawały liczbę 7-8 tys. osób).
Wspólnotowe życie polskie toczyło się w różnych wynajmowanych salach widowiskowych. Organizowano rocznice świąt narodowych, przypominano ważne postacie z historii i kultury polskiej. Dużym zainteresowaniem cieszyły się imprezy charytatywne (przekazywanie podarunków dla ubogich dzieci przed świętami Bożego Narodzenia). Popularne wieczorki taneczne odbywały się w Vinzenzhaus / Domu św. Wincentego (obecnie ul. Frycza-Modrzewskiego). Brali w nich udział także Niemcy.