„I na obczyźnie wierni Ojczyźnie”. Patriotyczne telegramy wrocławskiej Polonii
Mediathek Sorted
W 1894 r. obchody z okazji setnej rocznicy insurekcji kościuszkowskiej miały wyjątkowy rozmach. Objęły wszystkie trzy zabory, jednak największy rezonans miały w autonomicznej Galicji. Właśnie wtedy zaprezentowana została we Lwowie Panorama Racławicka Jana Styki i Wojciecha Kossaka, stając się najbardziej spektakularnym akcentem obchodów. „Dla generacji żyjącej pod zaborami była ona „pokrzepieniem serc”, budzicielką poczucia narodowego, wizją walki o niepodległość ojczyzny z udziałem chłopskiego wojska , co było marzeniem ideologów i działaczy całego XIX stulecia”.[1]
W jubileuszowym 1894 r. ukazała się również pierwsza naukowa biografia Kościuszki autorstwa Tadeusza Korzona.[2]
Jeszcze większy zasięg i zupełnie wyjątkowe rozmiary przybrały obchody setnej rocznicy śmierci Naczelnika w 1917 r. Uroczystości połączone z nabożeństwami, pochodami i przemówieniami odbyły się w co najmniej 100 miejscowościach, w tym także we wsiach.
Na racławickich polach, gdzie stoczona została pierwsza zwycięska bitwa insurekcji, w dniu 14 października 1917 r. odbyła się polowa msza święta i wielka manifestacja z udziałem młodzieży, chłopów i mieszkańców okolicznych wsi, w której wzięło udział prawie piętnaście tysięcy osób. Następnie Teatr Ludowy z Krakowa wystawił gościnnie Kościuszkę pod Racławicami Władysława Anczyca.[3]
Zdarzało się, że obchody miały niezwykle widowiskowe akcenty. W Lublinie nad miastem pojawiły się dwa wojskowe samoloty, które rzucały bukiety kwiatów z biało-czerwonymi szarfami i karty wizytowe pilotów z napisem : „Obchód Kościuszkowski dnia 15 października 1917 r.”[4] W 1917 r. kościuszkowskie obchody odbywały się również poza Polską, m.in. w Paryżu, Berville, Solurze, Rapperswilu.
Warto odnotować ,że świętowano także w niemieckim Wrocławiu. Komitet uroczystości przez ponad pół roku czynił starania aby móc godnie uczcić pamięć polskiego bohatera. W niedzielę 14 października 1917 r. obchody kościuszkowskie rozpoczęły się od mszy świętej odprawionej w szczelnie wypełnionym kościele przynależącym do Zakładu Wychowawczego Mariahilf przy Lehmgrubenstrasse (obecnie ul. Gliniana). Płomienna homilia wygłoszona przez księdza Wilczewskiego zawierała wiele wątków patriotycznych. We mszy świętej uczestniczyły delegacje polskich organizacji ze swymi sztandarami. Na zakończenie uroczystości odśpiewano pieśń Boże coś Polskę. Następnie zaprezentowano amatorskie przedstawienie Kościuszko w Petersburgu, z wyróżniającą się rolą aktora wcielającego w postać Naczelnika. W podsumowaniu relacji z kościuszkowskiego święta korespondent „Dziennika Poznańskiego” podkreślał: „Polonia wrocławska pokazała, iż – mimo otoczenia obcego – żyje, że czuje się polska i pozostanie szczerze polska na zawsze.”[5]
W Wielkopolsce, na terenie zaboru pruskiego, obchody miały miejsce zarówno w Poznaniu jak i w wielu innych miejscowościach. Przykładowo w niewielkim Pleszewie w ogródku jordanowskim przyozdobionym w barwy narodowe zgromadzono się wokół popiersia Kościuszki. Wszyscy uczestnicy obchodu otrzymali biało-czerwone kokardki, deklamowano patriotyczne wiersze, harcerze-kosynierzy odśpiewali Mazurka Dąbrowskiego, a sto par w strojach krakowskich zatańczyło poloneza.[6]
[1] K. Olszański, Panorama Racławicka – rys historyczny (1892 – 1946), Studia Historyczne, R.XXIV, 1981, z. 2 , s. 227
[2] M. Micińska, Gołąb i Orzeł. Obchody rocznic kościuszkowskich w latach 1894 i 1917, Warszawa 1997, s. 53-55
[3] Ibidem, s. 111-112
[4] „Kurier Lwowski” nr 484 z 16.X.1917
[5] „Dziennik Poznański” nr 239 z 19.X.1917
[6] A. Gulczyński, Harcerstwo pleszewskie do roku 1939, Pleszew 1986, s. 9