Wojciech Kossak, Wspomnienia, 1913
Rozdział „Kraków“ przenosi czytelnika do czasów nauki, najpierw w krakowskiej Szkole Rysunku i Malarstwa, a od 1873 roku w Szkole Sztuk Pięknych, szkół uczęszczanych przez Wojciecha po tym, kiedy za zgodą ojca w wieku czternastu lat mógł opuścić gimnazjum. Młody adept malarstwa uczył się rysowania i malowania, czy to aktów modeli i modelek, czy z natury, pod kierunkiem Władysława Łuszczkiewicza (1828-1900), historyka sztuki i malarza historycznego „bez żadnego talentu“, jak pisze Kossak (s. 36). W szkole panowała swobodna i radosna atmosfera, choć uczniowie, młoda polska bohème, których rodzice nie mieszkali w Krakowie, żyli w gorzkiej nędzy.
Już po roku ojciec zabrał Wojciecha do Monachium na dalszą naukę, oddając go tam „w opiekę całej plejadzie“ starszych polskich artystów, wśród których byli Maksymilian Gierymski, Józef Brandt, Stanisław Witkiewicz, Józef Chełmoński i Władysław Czachórski, a także „mniej znani, mniej utalentowani“, jak Władysław Malecki, Ludwik Kurella, Antoni Kozakiewicz i Franciszek Streitt: „Najmilsi koledzy i towarzysze, pozbawieni zazdrości zawodowych.“ Poza tym w rozdziale „Monachium“ Kossak wymienia także grupę młodych polskich malarzy, która „garnęła się po pracy do ich towarzystwa“. Należeli do niej: Alfred (Wierusz-)Kowalski, Henryk Piątkowski, Franciszek Kostrzewski, Stanisław Czachórski, Jan Rosen, Tadeusz Ajdukiewicz, Włodzimierz Łoś, Wojciech Piechowski, Roman Szwoynicki, Antoni Piotrowski oraz Michał Pociecha. Panowała między nimi przedziwna harmonia, „starsi byli naprawdę życzliwi młodym, a młodsi to odczuwali“ (s. 41).[6]
Kossak podaje, że wszyscy ci bez wyjątku artyści spotykali się dwa razy dziennie: najpierw na kawę w Café Carlsthor, wieczorem na partyjkę biliarda w Café Tambosi.[7] Centralną postacią towarzystwa był malarz Józef Brandt. W tym czasie pojawiły się na rynku niemal masowo sprzedawane obrazy z motywem określanym przez monachijskich marszandów „polnische Landschaft“: „Ktokolwiek i jakkolwiek malował, byleby horyzont był płaskim a niebo szarem, to, jeżeli w dodatku okraszone to jeszcze było paru wilkami - interes był pewny.“ „Niezmierne masy tych ‚Landschaftów‘“ zostały wywiezione do Ameryki. Wielu artystów „zapewniło sobie przez tych parę złotych lat do śmierci spokój materyalny“ (s. 42). Jeśli chodzi o samego Kossaka, który to studiując na Akademii Sztuk Pięknych pod kierunkiem Alexandra Strähubera (1814-1882),[8] prawie z niej nie wychodził, malując na przemian sceny z mitologii antycznej a na zajęciach wieczornych akty kobiece i męskie (s. 43). Poza świętowanym przez związki studenckie jubileuszem dyrektora uczelni, Wilhelma von Kaulbacha (1805-1874), był widzem a także słuchaczem wielu przedstawień operowych i koncertów filharmonicznych. Ostatecznie opuścił „Monachium bez cienia żalu, ale z dorobkiem wiedzy“ (s. 46).
Nieco więcej miejsca, niż nauce w Krakowie oraz w Monachium, bo dziesięć stron, poświęca Kossak wspomnieniom z czasu jego „służby wojskowej“ w latach 1876-1877, uzasadniając, że odegrał on w rozwoju jego „duszy malarskiej decydującą rolę“. Jego opis służby wojskowej „w ułanach, w pułku rdzennie polskim, bo krakowskim“ stanowi hołd dla tego co określa jako „polski materyał kawaleryjski w ludziach i koniach“ (s. 49-50) a także dla szczególnego typu polskiego żołnierza: ogorzałego, pełnego energii i determinacji, o bacznych oczach, prostych plecach i z typowym „mazurskim wąsem“, któremu „koń daje giętkość i zręczność“ (s. 51). Kossak i jego brat bliźniak są tematem anegdoty opowiadającej z detalami o nich podczas musztry, demonstracji jazdy w galopie, szarży i odwrotu, wydarzeniach ponownie zilustrowanych akwarelami.
[6] Obszerne biografie większości polskich artystów, którzy studiowali i tworzyli w Monachium, są dostępne na tym portalu w zakładce „Encyclopaedia “ (w języku niemieckim i/lub polskim). Zestawienie dostępne na stronie internetowej: https://www.porta-polonica.de/de/lexikon/muenchner-schule-1828-1914. Dalsze teksty poświęcone wymienionym przez Kossaka polskim artystom „szkoły monachijskiej“ są dostępne w na tym portalu, w zakładce „Wystawa online“: Artyści polscy w Monachium w latach 1828-1914, https://www.porta-polonica.de/pl/atlas-miejsc-pami%C4%99ci/artysci-polscy-w-monachium-w-latach-1828-1914; Aleksander Gierymski, https://www.porta-polonica.de/de/atlas-der-erinnerungsorte/aleksander-gierymski; Maksymilian Gierymski, https://www.porta-polonica.de/pl/atlas-miejsc-pami%C4%99ci/maksymilian-gierymski; Alfred Wierusz-Kowalski, https://www.porta-polonica.de/pl/atlas-miejsc-pami%C4%99ci/alfred-wierusz-kowalski; Józef Brandt, https://www.porta-polonica.de/pl/atlas-miejsc-pami%C4%99ci/jozef-brandt; Ateliers polnischer Maler in München um 1890, https://www.porta-polonica.de/de/atlas-der-erinnerungsorte/ateliers-polnischer-maler-muenchen-um-1890
[7] Kossak pisze „Tambozzi“, s. 42.
[8] Kossak pisze „Striehuber“, s. 43; poza tym, do roku 1876 studiował u malarzy: Sándor (Alexander von) Wagner (1838-1919) oraz Wilhelm Lindenschmit (1829-95).