„Książę malarstwa“ Jan Matejko w Bonn
Mediathek Sorted
Ci, którzy dziś używają pojęcia „książę malarstwa“, w pierwszej kolejności myślą o współczesnych artystach, którzy w ciągu ostatnich lat odgrywali i nadal odgrywają kluczową rolę w sztuce, takich jak Jörg Immendorf, Markus Lüpertz czy Georg Baselitz. Jednak, podążając za głównymi organami prasowymi w Niemczech, pojęcie to ma obecnie bardzo rzadko pozytywny wydźwięk. Określa ono raczej autoinscenizację artystów, ich bliskość do polityki oraz rozwiązły tryb życia a także ich nie zawsze właściwe załatwianie spraw finansowych czy też używanie przez nich strategii marketingowych podważających niepowtarzalność tworzonych przez siebie dzieł sztuki. W Austrii na przykład, po śmierci Ernsta Fuchsa, uznano artystę za jednego z najwybitniejszych współczesnych twórców sztuki, jednocześnie utożsamiając go z „geniuszem kiczu“.[1]
Bliżej niezdefiniowany i oczywiście nigdy oficjalnie nienadawany tytuł „księcia malarstwa“, to w dzisiejszym znaczeniu pojęcie ukształtowane i rozpowszechniane w prasie ostatniego ćwierćwiecza XIX w. Pierwowzorem tego typu artysty był i jest po dziś dzień austriacki malarz historyczny i portrecista Hans Makart (1840-1884)[2], artysta, który w 1869 roku, po ukończeniu studiów w Monachium i po wielu podróżach studyjnych, został wezwany do Wiednia, gdzie na koszt państwa założył okazałą prywatną pracownię. Od 1872 roku jego pracownia stanowiła centrum życia społeczno-artystycznego a jej wystrój, na który składały się gobeliny, rzeźbione meble, dywany, antyki, różnego rodzaju bronie i ogromne bukiety z suszonych kwiatów i liści palmowych (do dziś zwane bukietami makartowskimi), znacząco wpłynął na ówczesny styl wyposażenia wnętrz. Tu artysta wydawał przyjęcia, które niebawem stały się modne także w Monachium i innych miastach, tu przyjmował cesarzową Elżbietę a popołudniami wpuszczał do niej grupy turystów. Symboliczny książęcy status Makart osiągnął najpóźniej wraz z wystawieniem w marcu 1878 roku w wiedeńskim Künstlerhaus swego monumentalnego dzieła „Wjazd cesarza Karola V do Antwerpii“, które jednego dnia obejrzało kilka tysięcy płacących gości, oraz zorganizowaniem w kwietniu 1879 roku historycznego pochodu ku czci pary cesarskiej z okazji jej srebrnej rocznicy ślubu, w zaprojektowanych przez artystę kostiumach. Wtedy to, ten „słynny książę malarstwa“, jadąc konno na czele pochodu, nie tylko sam został „obsypany honorami przez publiczność jak król“, o czym pisała lokalna prasa, ale, dzieląc się nimi, także osobiście powitał uroczyście parę cesarską, która odwdzięczyła się mu tym samym.[3]
W Monachium, stolicy Królestwa Bawarii, było aż trzech artystów, w większym lub mniejszym stopniu oficjalnie określanych mianem „książęta malarstwa“ i tak tytułowanych w literaturze naukowej i popularno-naukowej do dziś. Są nimi: Franz von Lenbach (1836-1904), Friedrich August von Kaulbach (1850-1920) oraz Franz von Stuck (1863-1928).[4] Lenbach, który podobnie jak Makart studiował w monachijskiej Akademii Sztuk Pięknych pod kierunkiem malarza historycznego Carla Theodora von Piloty‘ego (1826-1886), był od 1866 roku portrecistą z ugruntowaną pozycją w Monachium, z czasem cieszącym się także uznaniem wiedeńskiej arystokracji i magnaterii finansowej. Swoją reputację „księcia malarstwa“ zyskał głównie dzięki zbudowanej w latach 1886-1889 pałacowej wilii, w której, chcąc dowartościować swoją własną twórczość, zgromadził wybitną kolekcję sztuki i urządził reprezentacyjną pracownię. Do dziś mieści się w niej muzeum sztuki jego imienia. Podobnie Kaulbach, głównie portrecista, oraz Stuck, malarz obrazów o tematyce mitologicznej i symbolistycznej, budując okazałe rezydencje, zapewnili sobie pozycję społeczną osiągniętą dzięki pracy twórczej. W przypadku Kaulbacha była to willa z pracownią, zbudowana w stylu włoskiego renesansu w latach 1887-1889, którą w owych czasach uznawano za najbardziej elegancką w Monachium.[5] Z kolei młodszy o prawie całe pokolenie Stuck, w latach 1897-1898 zbudował neoklasycystyczną, do dziś dostępną dla zwiedzających willę i urządził w niej pracownię na miarę prawdziwego sanktuarium sztuki.[6]
[1] Jörg Immendorf – Malerfürst und Kanzlerfreund, [na portalu gazety:] „Rheinische Post“ (afp) z dn. 28.05.2007 r.; Inge Hufschlag, Jörg Immendorf. Malerfürst, Maoist und Macho, [na portalu gazety:] „Handelsblatt“ z dn. 29.05.2007 r.; Ein deutscher Malerfürst … Jörg Immendorf, [na portalu gazety:] „Die Welt“ z dn. 14.06.2007 r.; A. Fichter, Der Kampf des verlorenen Sohns. Der Malerfürst Jörg Immendorf lebte exzessiv …, [na portalu gazety:] „Süddeutsche Zeitung“ z dn. 16.01.2011 r.; Arno Gehring, Der todkranke Malerfürst und seine Orgien im Parkhotel, [na portalu gazety:] „Express“ z dn. 19.02.2014 r.; Moritz von Uslar, Steuerfahndung. Wer ist dieser Georg Baselitz? Der Malerfürst hat ein Konto in der Schweiz …, [na portalu tygodnika:] „Die Zeit“ z dn. 08.05.2013 r.; Stefan Dege, Markus Lüpertz: Der „Malerfürst“ von einst ist 75, [na portalu rozgłośni:] „Deutsche Welle“ z dn. 24.04.2016 r.; Bettina Steiner, Ernst Fuchs (1930-2015): Der Gesamtkunstwerker des Fantastischen. Ernst Fuchs, Wunderkind und Malerfürst …, [na portalu gazety:] „Die Presse“ z dn. 09.11.2015 r.; Ernst Fuchs ist tot: Malerfürst und Kitschgenie, [na portalu tygodnika:] „Profil“ (apa/red.) z dn. 09.11.2015 r. (wszystkie teksty dostępne w Internecie [ostatni dostęp: 02.01.2019 r.]).
[2] Günther Berger, Der Malerfürst in der Gußhausstraße. Topographischer Beitrag zum 150. Geburtstag von Hans Makart, [w:] „Wiener Geschichtsblätter“, tom 45, zeszyt 3, 1990, s. 171-183; Hans Makart (1840-1884). Malerfürst, katalog wystawy, Historisches Museum der Stadt Wien, Wien 2000.
[3] Hans Makart, der Schöpfer des Huldigungs-Festzuges, [w:] „Welt-Neuigkeits-Blatt“, Wiedeń, dn. 3 maja 1879 r., s. 6 (dokument cyfrowy dostępny na stronie: http://anno.onb.ac.at/cgi-content/anno?aid=nwb&datum=18790503&seite=6&zoom=33)
[4] „Neben Friedr. August v. Kaulbach bestimmte L[enbach] als sog. ‚Malerfürst‘ das Münchner Kunst- und Kulturleben.“ [Poza Friedr. Augustem v. Kaulbachem również L(enbach) miał wpływ na życie artystyczne i kulturalne w Monachium, jako tzw. „książę malarstwa“.] (Neue Deutsche Biographie 14, 1985, s. 198-200. Dostęp w Internecie: https://www.deutsche-biographie.de/sfz70494.html#ndbcontent; „‚Malerfürsten‘ wie Franz von Lenbach (1836-1904), Franz von Stuck (1863-1928) oder Friedrich August von Kaulbach (1850-1920) erzielten auch in der Reproduktion beachtlich hohe Summen.“ [„Książęta malarstwa“ tacy jak Franz von Lenbach (1836-1904), Franz von Stuck (1863-1928) czy Friedrich August von Kaulbach (1850.1920) również za reprodukcje otrzymywali wysokie kwoty.] (Helmut Heß, Kunstverlag Franz Hanfstaengl, [w:] Historisches Lexikon Bayerns (2006). Dostęp w Internecie: https://www.historisches-lexikon-bayerns.de/Lexikon/Kunstverlag_Franz_Hanfstaengl; „Zugleich inszenierte er [Stuck] sich bewusst als letzter Münchner ‚Malerfürst‘, nicht ohne diese Stilisierung gelegentlich ironisch zu brechen.“ [Jednocześnie inscenizował się (Stuck) świadomie jako ostatni monachijski „książę malarstwa“, od czasu do czasu nie bez ironii łamiąc tę stylizację.] (Neue Deutsche Biographie 25, 2013, s. 612-614. Dostęp w Internecie: https://www.deutsche-biographie.de/sfz31093.html#ndbcontent; „Mit Malerfürsten (auch als Münchner Malerfürsten) werden in München drei als in der Malerei sehr bedeutend eingeschätzte Professoren an der Akademie der Bildenden Künste tituliert …“ [W Monachium tytułuje się trzech, uznawanych za wybitnych malarzy, profesorów Akademii Sztuk Pięknych „książętami malarstwa“ (także „monachijskimi książętami malarstwa“.] (München-Wiki, 2016. Dostęp w Internecie: https://www.muenchenwiki.de/wiki/Malerf%C3%BCrst)
[5] Fotografie i szczegółowy opis pracowni i pomieszczeń mieszkalnych von Kaulbacha zostały w owym czasie opublikowane w artykule: Georg Habich, Friedrich August von Kaulbach, [w:] Die Kunst für Alle, rocznik 15, 1899-1900, München 1900, s. 1-10 (dokument cyfrowy dostępny na stronie: https://digi.ub.uni-heidelberg.de/diglit/kfa1899_1900/0014/image)
[6] Birgit Jooss, Ateliers als Weihestätten der Kunst. Der "Künstleraltar" um 1900, München 2002.
Wszyscy trzej – Lenbach, Kaulbach i Stuck – mieli, podobnie jak Makart, pochodzenie mieszczańskie[7] a tytuł „księcia malarstwa“ zawdzięczali wyłącznie zwykłym ludziom, odbiorcom sztuki i prasie, w żadnym wypadku tytułom szlacheckim przyznanym im w trakcie zawodowej kariery. Bawarski dwór królewski, a szczególnie książę regent Luitpold (1821-1912), niemal inflacyjnie nadawał artystom profesorskie i szlacheckie tytuły,[8] co w biografii artystów było bezsprzecznie punktem kulminacyjnym ich zawodowej kariery. Reputacja „księcia malarstwa“ lub „księcia-artysty“ wynikała z wielu czynników osobistych i zawodowych, takich jak: przychylność poszczególnych monarchów, kontakty z nimi a także z innymi ich Książęcymi Mościami, dobrobyt zdobyty własną pracą artystyczną, głównie w zakresie malarstwa historycznego i portretowego, fakt posiadania wytwornych rezydencji i pracowni, hołdy ze strony prasy i publiczności, reprezentacyjna obecność na prywatnych przyjęciach artystów i w uroczystych pochodach, a wreszcie hojność wobec stowarzyszeń artystycznych i młodych kolegów malarzy.
Z pewnością czynniki te odegrały ważną rolę również w życiu innych artystów. I tak wuj Kaulbacha, dyrektor Akademii Sztuk Pięknych Wilhelm von Kaulbach (1805-1874), dbał o nie równie skutecznie jak jego koledzy artyści.[9] Należał do nich także „książę“ Carl von Piloty, o którym monachijski historyk sztuki Friedrich Pecht (1814-1903) napisał, że był jednym z tych, „którzy czerpali satysfakcję z kontaktów z wielkimi tego świata“[10] w tej samej mierze, jak później czynił to Makart. Z kolei malarz Gabriel von Max (1840-1915), który w Monachium cieszył się ogromną popularnością, gardził przypisaną mu rolą „księcia malarstwa“ i dlatego, wybierając osamotnienie, przeprowadził się nad jezioro Starnberg,[11] podczas gdy Max Liebermann (1847-1935), podobnie jak Lenbach i Stuck, otrzymał przydomek „księcia-artysty‟ w trakcie jednej z berlińskich wystaw kilka lat wcześniej.[12] „Księciem malarstwa“ można uznać także polskiego malarza Józefa Brandta (1841-1915), który od 1863 roku żył w Monachium i z uwagi na swoje polskie szlacheckie pochodzenie nazywał się tam Josef von Brandt. Charakteryzowały go wszystkie powyższe cechy, czyli: w bawarskiej stolicy stał na czele polskiej kolonii artystycznej, swoją sławę ugruntował wprawdzie tworząc obrazy o tematyce historycznej, ale później wyspecjalizował się w malowaniu scen jeździeckich i myśliwskich, w Monachium posiadał okazałą pracownię i reprezentacyjne mieszkanie a w Polsce dworek szlachecki, poza tym utrzymywał przyjacielskie kontakty z bawarskim księciem regentem oraz wspólnie z dobrze sytuowanym i odnoszącym sukcesy polskim malarzem Alfredem Wieruszem-Kowalskim (1849-1915) opiekował się młodymi malarzami z Polski.[13]
Obecnie (od 29.09.2018 do 27.01.2019, zdj. nr 16-21) – po trzech latach przygotowań – Bundeskunsthalle Bonn / Kunst- und Ausstellungshalle der Bundesrepublik Deutschland (Federalna Hala Sztuki w Bonn / Hala Sztuki i Wystaw Republiki Federalnej Niemiec) we współpracy z Muzeum Narodowym w Krakowie prezentuje obszerną wystawę pod tytułem „Malerfürsten“ (Książęta malarstwa) poświęconą czterem klasycznym przedstawicielom tego typu artystów, czyli Makartowi, Lenbachowi, Kaulbachowi i Stuckowi, oraz uzupełnioną o trzech innych europejskich malarzy, którymi są: Anglik Frederick Lord Leighton (1830-1896), Polak Jan Matejko (1838-1893) oraz żyjący w Paryżu i Luksemburgu Węgier Mihály von Munkácsy (1844-1900). Wystawę przygotowała niezależna kurator Doris H. Lehmann, autorka pracy doktorskiej na temat wiedeńskiego malarstwa historycznego oraz wcześniejszych publikacji poświęconych „książętom malarstwa“.[14] Kuratorką wystawy z ramienia Bundeskunsthalle jest pochodząca z Polski Katharina Chrubasik, która w 2008 roku doktoryzowała się w Bonn pracą na temat nagrobka króla Władysława II Jagiełły na krakowskim Wawelu.[15] Wystawie towarzyszy 300 stronnicowy katalog zawierający opracowania obu kuratorek i artykuły specjalistów, którzy w przeszłości publikowali materiały związane ze zjawiskiem „książąt malarstwa“. Katalog zawiera ponadto życiorysy artystów, teksty wprowadzające do poszczególnych sekcji tematycznych wystawy oraz wyłącznie barwne ilustracje osiemdziesięciu procent wystawionych eksponatów a także zestawienie wszystkich 380 przedstawionych na wystawie obiektów oraz bibliografię.
[7] Birgit Jooss, „Bauernsohn, der zum Fürsten gedieh“. Die Inszenierungsstrategien der Künstlerfürsten im Historismus, [w:] „Plurale. Zeitschrift für Denkversionen‟, 5, 2005, s. 196-228.
[8] Birgit Jooss, „Ein Tadel wurde nie ausgesprochen“. Prinzregent Luitpold als Freund der Künstler, [w:] Ulrike Leutheusser, Hermann Rumschöttel (red.), Prinzregent Luitpold von Bayern. Ein Wittelsbacher zwischen Tradition und Moderne, München 2012, s. 159 i nast.
[9] Por. rozdział „Der Künstlerfürst“, [w:] Brigitte Langer, Das Münchner Künstleratelier des Historismus, Dachau 1992, s. 51-53.
[10] Friedrich Pecht, Carl von Piloty. Ein Malerfürst der Gegenwart, [w:] Die Gartenlaube, nr 40, 1880, s. 651 (dokument cyfrowy dostępny na stronie: https://archive.org/details/bub_gb_JVxRAAAAYAAJ/page/n657).
[11] Neue Deutsche Biographie 16, 1990, s. 457 i nast. Dostęp w Internecie: https://www.deutsche-biographie.de/sfz59357.html#ndbcontent
[12] Künstlerfürsten. Liebermann, Lenbach, Stuck, katalog wystawy, Max-Liebermann-Haus, Berlin 2009.
[13] Axel Feuß, Józef Brandt – polski książę malarstwa, wystawa online na tymże portalu. Dostęp w Internecie: https://www.porta-polonica.de/pl/atlas-miejsc-pami%C4%99ci/jozef-brandt
[14] Doris H. Lehmann, Historienmalerei in Wien. Anselm Feuerbach und Hans Makart im Spiegel zeitgenössischer Kritik (jednocześnie rozprawa doktorska, Uniwersytet w Kolonii, 2005), Köln 2011; Doris H. Lehmann, Status „Malerfürst“. Konstrukt oder soziales Phänomen?, [w:] The Artist Between Court and City, pod redakcją: Dagmar Eichberger i in., Petersberg 2017, s. 68-97.
[15] Katharina Chrubasik, Das Grabmal von Ladislaus II. Jagiełło (1386 - 1434). Inszenierung und Legitimation der Macht (rozprawa doktorska, Uniwersytet w Bonn, 2008), Bonn 2009.
Wystawa jest jedną z nadal zbyt rzadkich prób poszerzenia badań w zakresie historii sztuki, zazwyczaj ograniczonych do poszczególnych krajów, o aspekt ogólnoeuropejski. Artyści zawsze przekraczali granice państw – głównie by podjąć studiów i w młodym wieku – o wiele łatwiej niż miało to miejsce wieki później w przypadku obserwatorów i miłośników sztuki oraz naukowców, przede wszystkim z uwagi na bariery językowe i brak dostępnej literatury. Leighton dorastał głównie w Niemczech i we Włoszech, mieszkał we Frankfurcie, Rzymie i Paryżu oraz mówił płynnie w czterech językach. Matejko studiował między innymi w Monachium i Wiedniu, podejmował częste podróże do Paryża i do innych miast europejskich, zapędzając się aż do Stambułu. Munkácsy kształcił się również we Wiedniu i w Monachium oraz brał udział w wystawach odbywających się w na terenie całej Europy. Mimo to ich dzieła są prawie w ogóle nieznane niemieckiej publiczności, podczas gdy na przykład Matejko, z uwagi na swoje obrazy poświęcone polskiej historii, w Polsce cieszy się nieprzerwanie ogromnym uznaniem. Obrazy tych artystów, czasami monumentalne, już za ich życia wisiały na najważniejszych międzynarodowych wystawach sztuki obok dzieł Makarta, Lenbacha, Kaulbacha i Stucka. Wystawa w Bundeskunsthalle sprawiła, że to wrażenie odżyło.
Wymienione powyżej czynniki, w owym czasie wpływające na przyznanie artystom statusu „księcia malarstwa“, dotyczą oczywiście wszystkich siedmiu malarzy zaprezentowanych na wystawie, nawet jeśli istnieją między nimi różnice uwarunkowane sytuacją ekonomiczną i polityczną a także typem osobowości każdego z nich. Matejko, jako człowiek i mieszkaniec mieszczącego się na krakowskiej starówce czteropiętrowego domu rodzinnego z XVI w., był osobą bardziej skromną niż pozostali „książęta malarstwa“, aczkolwiek w 1872 roku, chcąc podnieść walory reprezentacyjne zamieszkiwanego przez siebie domu, zlecił prace polegające na dodaniu neobarokowej fasady, w części parterowej ozdobionej rustyką i maskami, na pierwszym piętrze – balkonem oraz przebiegającymi przez dwie kondygnacje pilastrami. Rok później został mianowany dyrektorem Szkoły Sztuk Pięknych w Krakowie i do końca życia angażował się w ochronę i konserwację krakowskich zabytków. Matejkę uhonorowano niejako odpowiednikiem nieoficjalnego tytułu „księcia malarstwa“[16] już 29 października 1878 roku. Tego dnia, w krakowskim ratuszu, przed jego obrazem „Bitwa pod Grunwaldem“ (1878, obecnie w Muzeum Narodowym w Warszawie), wręczono mu berło, które wcześniej biskup Krakowa poświęcił w Katedrze, „jako znak jego panowania w sztuce‟. Kilka dni później wiedeński dziennik „Die Presse‟ zrelacjonował to wydarzenie, pisząc: „Dziś Jan Matejko stał się obiektem hołdu składanego mu przez jego krakowskich współobywateli, którzy wyróżnili go, jak nikogo przed nim“ – i dalej – „biorąc pod uwagę, że Jan Matejko wzniósł się w sztuce malarskiej na wysokość nieosiągalną wcześniej na ziemiach polskich i swoimi pracami zabłysnął przed areopagiem cywilizowanego świata jako mistrz; biorąc również pod uwagę, że poprzez swoją sławę przyniósł też chwałę i honor narodowi polskiemu, znakomicie udowadniając jego życie oraz jego żywotność“.[17]
Jan Matejko został pochowany „z prawdziwie królewskimi honorami‟ – pisał wiedeński tygodnik „Das interessante Blatt‟ – i jako „książę sztuki‟ został pożegnany przez „licznych notabli kraju‟, w tym kardynała księcia-biskupa i delegacje krajowych i międzynarodowych stowarzyszeń i cechów, idących w „liczącym tysiące ludzi‟ kondukcie pogrzebowym, którego zdjęcie opublikowano w gazecie[18] i pokazano także na bońskiej wystawie. Dwa lata po tym wydarzeniu Towarzystwo im. Jana Matejki nabyło od rodziny artysty jego dom rodzinny, finansując zakup ze środków pochodzących z loterii fantowej. W 1896 roku został on udostępniony dla zwiedzających a od 1906 stanowi oddział Muzeum Narodowego pod nazwą „Dom Jana Matejki w Krakowie“. O obecnym znaczeniu tego najstarszego muzeum biograficznego w Polsce opowiada kierowniczka zbiorów Jana Matejki i autorka obszernego artykułu o Janie Matejce w katalogu wystawy, Pani Marta Kłak-Ambrożkiewicz, w krótkim filmie („Behind the Art“) zrealizowanym w ramach wystawy w Bonn.
[16] Doris H. Lehmann, „Malerfürsten“. Facetten einer modernen Erfolgsgeschichte [„Książęta malarstwa‟. Aspekty nowoczesnej historii sukcesu], katalog wystawy, s. 10 (dane bibliograficzne patrz: Katalog wystawy „Malerfürsten“, 2018 na końcu niniejszego artykułu).
[17] „Die Presse“, Wiedeń, dn. 31.10.1878 r., s. 10. Dostęp w Internecie: http://anno.onb.ac.at/cgi-content/anno?aid=apr&datum=18781031&seite=10&zoom=33
[18] Das Leichenbegängniß Jan Matejko’s in Krakau, [w:] „Das interessante Blatt“, rocznik 12, nr 47, Wiedeń, dn. 23.11.1895 r., s. 4-5 (dokument cyfrowy dostępny na stronie: http://anno.onb.ac.at/cgi-content/anno?aid=dib&datum=18931123&seite=4&zoom=33)
W siedmiu sekcjach tematycznych ekspozycja pokazuje częściowo uzupełnione, częściowo nowe kryteria, które były typowe dla publicznych, reprezentacyjnych i artystycznych wystąpień „książąt malarstwa‟, między innymi publiczne hołdy i okazałe uroczystości pogrzebowe, potwierdzając je dziełami malarzy, obiektami historycznymi i kulturowymi a także historycznymi fotografiami i dokumentami. Eksponaty wystawy zostały użyczone ze zbiorów muzeów w Niemczech, Anglii, Francji, Austrii, Polsce, Szwajcarii i na Węgrzech, jak również z kolekcji prywatnych. Kuratorki wystawy celowo zrezygnowały z możliwości przedstawienia po kolei artystów w kontekście ich biografii. Ich intencją było wykazanie wspólnych cech wszystkich siedmiu „książąt‟ w ramach sekcji tematycznych i za pomocą dokumentów towarzyszących oraz ukazanie ich publiczności.
Pierwszą sekcję wystawy „Im Palast der Kunst“ (W Pałacu Sztuki) poświęcono rezydencjom, mieszkaniom i pracowniom artystów w ich funkcji jako „scena i salon życia publicznego“ (Bühne und Schauraum eines öffentlichen Lebens).[19] Lenbach, Kaulbach, Stuck i Leighton byli tymi, którzy swoje wille wybudowali w formie reprezentacyjnych miejskich pałaców, podczas gdy Makart i Munkácsy brylowali przede wszystkim swoimi bogato wyposażonymi pracowniami, w których urządzali prywatne przyjęcia artystów i uroczyste wieczorki. Matejko w 1871 roku odkupił od swojego rodzeństwa dom rodzinny przy ul. Floriańskiej w Krakowie i z pomocą architekta Tomasza Prylińskiego (1847-1895) przekształcił go w pałac w stylu florenckim. Artysta osobiście zaprojektował zwieńczenie barokowego balkonu na pierwszym piętrze – rzeźbiony baldachim z paletą malarską i pędzlami oraz książkami, oczywiście na dowód swojej działalności zawodowej a także swojego historycznego i literackiego wykształcenia. Wnętrze domu urządził w bogatym, niemalże orientalnym stylu, wyposażając je w meble i eksponaty, w tym tekstylia, biżuterie, przedmioty z metalu i broń, z których większość zakupił podczas swoich podróży.
Na wystawie w Bonn można było zobaczyć fotografie domu oraz reprezentatywne przedmioty ze zbiorów Matejki. Wśród nich znalazły się eksponaty z kolekcji kostiumów Matejki, między innymi osiemnastowieczny czepiec zdobiony złotymi i metalowymi aplikacjami, buty z jedwabiu i skóry, pas krakowski, kaftan i spodnie z czerwonej wełny i jedwabiu oraz jedwabna torebka zdobiona srebrnymi nićmi i cekinami z XIX w., poza tym wazon z mosiądzu z XVIII w. oraz dziewiętnastowieczne dekoracyjne przedmioty z jego historycznej kolekcji (wszystkie obecnie w zbiorach Muzeum Narodowego w Krakowie). Myli się ten, kto sądzi, że Matejko, ze względu na sytuację polityczną w Polsce, jako kraju znajdującego się pod zaborami obcych mocarstw, nie mógł w swojej pracowni przyjmować dostojnych gości, toteż program wizyty austriackiego cesarza Franciszka Józefa I w Krakowie w 1880 roku obejmował także przyjęcie u Matejki. Z tej okazji dom artysty został odświętnie przystrojony a salon zmieniony na reprezentacyjną pracownię, w której można było zobaczyć między innymi grupowy portret dzieci Matejki. Malarz pokazał monarsze szkice do nowych dzieł historycznych i podarował mu swój niezbyt duży obraz pod tytułem „Zjazd królów Jagiellonów z cesarzem Maksymilianem pod Wiedniem“ (1879, obecnie w prywatnym zbiorze we Wiedniu).[20] Przedstawiona na wystawie w Bonn akwarela Juliusza Kossaka (1824-1899), „Wizyta cesarza Franciszka Józefa w domu Jana Matejki“ (1881) ze zbiorów Muzeum Narodowego w Krakowie (zdj. nr 1), nie tylko ilustruje to historyczne wydarzenie, ale ujawnia także bogate wyposażenie salonu, w którym Matejko przyjął swoich gości.
[19] Doris H. Lehmann, Im Palast der Kunst. Bühne und Schauraum eines öffentlichen Lebens [W Pałacu Sztuki. Scena i salon życia publicznego], katalog wystawy, s. 123-125.
[20] Marta Kłak-Ambrożkiewicz, Jan Matejko – ein anderer Malerfürst [Jan Matejko – nieco inny książę malarstwa], katalog wystawy, s. 66 i nast.
W drugiej sekcji wystawy, pod nazwą „Inscenizacje“ (Inszenierungen), pokazano portrety wykonane przez „książąt malarstwa‟ przedstawiające zaprzyjaźnionych z nimi artystów, ich dzieci, żony a także ich autoportrety, które w połączeniu z ówczesnymi fotografiami ukazują, jak artyści potrafili w przestrzeni publicznej zainscenizować swoją pozycję społeczną a także rangę społeczną ich rodzin. Matejko wyróżnia się tutaj niezwykle okazałymi portretami. Szczególnie jego portret żony, Teodory Matejko (1846-1896), w bogatej białej sukni [w sukni ślubnej – przyp. tłum.], ze złotą biżuterią oraz z mantylą z białej koronki (1879, Muzeum Narodowe w Warszawie, zdj. nr 2) sprawia, w porównaniu z konterfektami pozostałych małżonek malarzy – Lolo von Lenbach, Mary von Stuck, Amalie Makart, Frida von Kaulbach i Cécile von Munkácsy, wrażenie, jakby jego bohaterka była renesansową księżną.
„Dużym zainteresowaniem w kulturze salonowej reprezentowanej przez ‚książęta malarstwa‘ cieszyły się także żony artystów“ – stwierdza Doris H. Lehmann w katalogu wystawy – „To one wysyłały zaproszenia, przygotowywały przyjęcia, załatwiały stroje i uroczyste posiłki.“[21] Z okazji ślubu z Teodorą, z domu Giebułtowską, w 1864 roku, Matejko zorganizował ucztę weselną oraz zaprojektował suknię ślubną panny młodej a także ubrania dla siebie i świadków. Małżeństwo dużo podróżowało i odwiedzało słynne kurorty. Biżuterię i odzież para kupowała w najlepszych krakowskich sklepach. Przyjęcia u nich w domu i w kręgach krakowskiej elity były częścią ich życia rodzinnego. Wspólny czas rodzina spędzała w dworku w Krzesławicach, zakupionym przez Matejkę w 1876 roku.[22] W pierwszych latach małżeństwa żona pozowała artyście do obrazów; na wystawie w Bonn można ją zobaczyć jako królową Bonę Sforza na obrazie z 1864 roku (Muzeum Narodowe w Krakowie) oraz jako Barbarę Radziwiłł w scenie z królem Zygmuntem II Augustem z 1867 roku (Muzeum Narodowe w Warszawie, zdj. nr 3). Matejko uwiecznił ją również jako młodą dziewczynkę na zaprezentowanym na wystawie obrazie „Ociemniały Wit Stwosz z wnuczką“ (1865, Muzeum Narodowe w Warszawie, zdj. nr 4).
Również dzieci „książąt malarstwa“, które matki stroiły jak księżniczki i książęta, brały udział w życiu publicznym swoich ojców. W 1870 roku Matejko namalował portret trojga swoich dzieci – pięcioletniego Tadeusza, trzyletniej Heleny i rocznej Beatki, stojących w pomieszczeniu z dywanem, gobelinami i sofą wyściełaną futrem (Muzeum Narodowe w Warszawie, zdj. nr 5). Tadeusz ubrany w czerwony żupan z pasem krakowskim i wysokimi butami – akcesoria stanowiące ubiór szlachecki znany ze zbioru historycznych kostiumów artysty – trzyma w ręku futrzaną czapkę. Arystokratyczne pozy dziewczynek w białych koronkowych sukienkach, z których jedna trzyma różyczkę w rączce, i leżący na podłodze pies przypominają wizerunki szlacheckich dzieci z obrazów Antona van Dycka (1599-1641). Matejko nie stworzył tego obrazu na potrzeby prywatne. Wysyłał go na wystawy, między innymi w 1873 roku na Wiedeńską Wystawę Światową, i zlecił wykonanie jego fotografii w celach komercyjnych.[23]
W 1882 roku artysta sportretował swojego drugiego syna, dziewięcioletniego Jerzego – jako młodego księcia na koniu, w podobnym stroju i w identycznej pozie (Muzeum Sztuki w Łodzi, zdj. nr 6). Krótko przed śmiercią, w 1892 roku, namalował swój autoportret, przedstawiając siebie siedzącego w swobodnej, choć nie mniej godnej, pozie na wyściełanym „tronie malarza‟, na tle udrapowanej zasłony i z księgą u swojego boku, na której spoczywa paleta malarska (Muzeum Narodowe w Warszawie, zdj. nr 7). Wszystkie trzy obrazy można było podziwiać na wystawie. Pozostaje jednak stwierdzić, że prywatność artystów pozostawała ukryta za ich inscenizacjami. Najpóźniej w 1876 roku małżeństwo Matejki rozpadło się; Teodora coraz bardziej cierpiała na kryzysy zdrowotne i psychiczne, które ostatecznie doprowadziły do choroby umysłowej.
[21] Doris H. Lehmann, Inszenierungen [Inscenizacje], katalog wystawy, s. 157.
[22] Marta Kłak-Ambrożkiewicz, Jan Matejko – ein anderer Malerfürst [Jan Matejko – nieco inny książę malarstwa], katalog wystawy, s. 63.
[23] Katharina Chrubasik, Jan Matejko. Porträt der Kinder des Künstlers [Jan Matejko. Portret dzieci artysty], katalog wystawy, s. 176.
„Po czym zatem, poza wspaniałomyślnymi uczynkami, rozpoznawano dzieła „książąt malarstwa‟? Oczekiwano od nich nadzwyczajnych osiągnięć, ich dzieła trafiały na rynek już w trakcie tworzenia, dzięki wczesnym zapowiedziom i promocji w formie ogłoszeń w prasie, na plakatach, we własnych katalogach, poprzez różne formy […] reprodukcji. Silne związki z marszandami […] zapewniały sprytnym strategicznie artystom wystawiającym swoje dzieła najlepsze warunki“.[24] Przede wszystkim Makart i Munkácsy, wystawiając na wystawach swoje historyczne obrazy, na przemian prześcigali się w walce o rekordową liczbę zwiedzających i o wysokie przychody z ich sprzedaży. W trzeciej sekcji tematycznej wystawy w Bonn, pod nazwą „Marke Malerfürst“ (Marka „Książę malarstwa“), zaprezentowano obrazy, szkice czy też współczesne reprodukcje, stanowiące wzorcowe przykłady strategii marketingowych poszczególnych artystów. Wśród nich znalazły się dwa szkice olejne ze zbiorów Muzeum Narodowego w Krakowie, które Matejko wykonał do swoich monumentalnych obrazów „Jan III Sobieski pod Wiedniem“ (1880, zdj. nr 8) oraz „Dziewica Orleańska“ (1883, zdj. nr 9). Ich ostateczne wersje znajdują się obecnie w zbiorach Muzeów Watykańskich lub Muzeum Narodowego w Poznaniu, jednak z uwagi na ich wymiary (przy szerokościach do dziewięciu metrów) wypożyczenie ich na cele wystawy w Bonn nie wchodziło w grę.
Oba dzieła należą do cyklu obrazów rozpoczętego w 1862 roku, w którym Matejko zamierzał przedstawić swoją interpretację historii Polski, przeszłości Rzeczpospolitej i jej upadku. Do tego cyklu zalicza się obrazy, którymi artysta pragnął pobudzić Polaków do zastanowienia się nad przyczynami upadku kraju, takie jak: „Kazanie Skargi“ (1864) oraz „Rejtan – Upadek Polski“ (1866), ale także te, w których „przywołał chlubne karty historii swojej ojczyzny“, czyli: „Bitwa pod Grunwaldem“, „Hołd Pruski“ (oba z lat 1879-1882) oraz „Jan III Sobieski pod Wiedniem“ (1883). Poza tym także obrazy poruszające wydarzenia z historii innych krajów, jak w przypadku „Dziewicy Orleańskiej“ (1886) – obrazu, który artysta „zamierzał podarować Francuzom w podziękowaniu za ich gościnność okazaną polskim emigrantom“.[25]
W 1865 roku, po dziesięcioletnim okresie wystawiania swoich dzieł w Polsce, Jan Matejko zaprezentował swój pierwszy monumentalny obraz „Kazanie Skargi“ na dorocznym Salonie paryskim, za który otrzymał złoty medal. Wydarzenie to stanowiło pierwszy krok w jego karierze artystycznej, który pozwolił mu wzmocnić swoją reputację i promocję twórczości w Europie. Dwa lata później, w 1867 roku, wziął udział w Paryskiej Wystawie Światowej, prezentując obraz „Rejtan – Upadek Polski“ o wymiarach prawie 3 m na 5 m, który przyniósł mu również złoty medal; został on zakupiony przez cesarza Austrii, Franciszka Józefa I, i zaraz po tym wystawiony we wiedeńskim Kunstverein, gdzie przyciągał dziesiątki tysięcy zwiedzających.[26] Na wystawie w Bonn można było zobaczyć oba złote medale oraz Krzyż Kawalerski Orderu Franciszka Józefa, przyznany Matejce za „Rejtana‟ w 1867 roku – symbolizują one ważne etapy budowania wizerunku artysty (wszystkie ze zbiorów Muzeum Narodowego w Krakowie). „Rejtan“ i „Bitwa pod Grunwaldem“ były obecne na wystawie jako reprodukcje w formie współczesnych druków. Poza tym na jednej z prezentowanych ilustracji (1882/83) można było zobaczyć wystawę dwóch monumentalnych obrazów – „Bitwa pod Grunwaldem“ i „Hołd Pruski“, która odbyła się w Salonie Artystycznym Ungera w Warszawie.
[24] Doris H. Lehmann, Marke Malerfürst [Marka „Książę malarstwa‟], katalog wystawy, s. 179.
[25] Marta Kłak-Ambrożkiewicz, Jan Matejko – ein anderer Malerfürst [Jan Matejko – nieco inny książę malarstwa], katalog wystawy, s. 62.
[26] Katharina Chrubasik, Die Malerfürsten und ihre Ausstellungsstrategien; Jan Matejko – Der Malerfürst als Ausstellungskünstler [Książęta malarstwa i ich strategie wystawiennicze; Jan Matejko – Książę malarstwa jako artysta wystawowy], katalog wystawy, s. 100 i nast.
Krytyczne spojrzenie Matejki na historię Polski nie pozostało w jego ojczyźnie bez konsekwencji. Podczas jednej z wcześniejszych prezentacji „Rejtana“ w Krakowie, przedstawiciele kręgów szlacheckich skrytykowali przedstawioną na obrazie – ich zdaniem w lekceważący sposób – rolę ich przodków w podziale Polski i wywołali debatę publiczną.[27] W odpowiedzi artysta wykonał (pokazany w Bonn) obraz „Wyrok na Matejkę“ (1867, Muzeum Narodowe w Warszawie, zdj. nr 10), na którym sam stoi pod pręgierzem, podczas gdy jeden ze stojących na balkonie [sukiennic – przyp. tłum.] dostojników odczytuje wyrok w jego sprawie. Walka z oszczerczą krytyką tematów obrazów dotyczyła także innych „książąt malarstwa‟ – Leightona, Munkácsy‘ego, Makarta i Lenbacha. „Im sukces był bardziej spektakularny, tym większa była wysokość upadku, tym ostrzejsza krytyka i tym bardziej złośliwa zazdrość.“[28]
Strategie wystawiennicze i promocyjne „książąt malarstwa“ i ich stała obecność w przestrzeni publicznej przyczyniały się do nawiązywania kontaktów i tworzenia sieci wysokiego szczebla, do niemal legendarnego „obcowania z arystokratami i dostojnymi osobistościami jak równy z równymi […] Do tego, dzięki wyróżnieniom członkowstwem honorowym i licznym podróżom, utrzymywali oni szerokie międzynarodowe powiązania z licznie powstającymi natenczas stowarzyszeniami i zrzeszeniami artystów. Częścią ich działalności było również sprawowanie urzędu prezesa“[29] [tych podmiotów – przyp. tłum.]. Czwartą sekcję tematyczną wystawy w Bonn poświęcono kontaktom towarzyskim każdego z „książąt malarstwa‟, prezentując pod hasłem „Vor und hinter den Kulissen“ (Przed i za kulisami) portrety wybitnych osobistości tamtych czasów, między innymi regentów, przedstawicieli arystokracji, polityków, pieśniarek, aktorek i kompozytorów.
Portrety odegrały istotną rolę również w twórczości i w życiu towarzyskim Matejki – namalował ich znacznie ponad sto. Spośród jego obrazów przedstawiających wizerunki polityków, uczonych i „pięknych lub pełnych godności kobiet, zwykle pochodzących ze sfer arystokratyczno-mieszczańskich“[30] można było zobaczyć na tej wystawie portrety księżnej Marceliny Czartoryskiej (1874, zdj. nr 11), prezydenta Krakowa Mikołaja Zyblikiewicza (1887, oba w zbiorach Muzeum Narodowego w Krakowie, zdj. nr 12), krytyka literackiego i publicysty Stanisława Tarnowskiego jako rektora Uniwersytetu Jagiellońskiego w płaszczu z szerokim gronostajowym kołnierzem i z berłem w ręce (1890, Muzeum Uniwersytetu Jagiellońskiego Collegium Maius) oraz warszawskiego prawnika i prezesa Kasy Pomocy Adwokatów Przysięgłych Henryka Krajewskiego (1892, Muzeum Narodowe w Warszawie, zdj. nr 13). Złote ramy tych obrazów (nie ujęte na ilustracjach w katalogu) były tak bardzo okazałe, że same w sobie stanowiły nie lada atrakcję wystawy. Imponujące wrażenie robiła też, prawdopodobnie rzadko pokazywana, akwarela Aleksandra Augustynowicza (1865-1944) przedstawiająca wnętrze salonu w Pałacu Potockich we Lwowie (1883, Muzeum – Zamek w Łańcucie), w którym widać portrety szlacheckie aż dwóch „książąt malarstwa“: wizerunek namiestnika Galicji, Alfreda Józefa Potockiego, autorstwa Matejki, oraz jego małżonki – Marii Klementyny Potockiej, namalowany przez Makarta.
Matejko angażował się także w ochronę zabytków i to właśnie jemu Kraków zawdzięcza, że w mieście ocalało wiele obiektów historycznych. Poglądy artysty na ten temat były doceniane przez Towarzystwo Naukowe Krakowskie, którego był członkiem; Polska Akademia Umiejętności korzystała z opracowywanych przez niego wytycznych. Biorąc pod uwagę potrzeby badań historycznych a także muzealnictwa, Matejko zgromadził pokaźną kolekcję strojów historycznych, tkanin, mebli, broni, zbroi, rękodzieła i przedmiotów kulturowo-historycznych. W 1868 roku wraz z Radą Miasta Krakowa założył – na wzór londyńskiego South Kensington Museum (obecnie Victoria and Albert Museum) – Muzeum Przemysłu Artystycznego, gdzie wykładał i był kierownikiem Wydziału Artystycznego Wyższych Kursów dla Kobiet. W 1873 roku otrzymał propozycję przejęcia stanowiska dyrektora Akademii Sztuk Pięknych w Pradze, którą jednak odrzucił „z powodów patriotycznych“. W tym samym roku został powołany na dyrektora współzałożonej przez niego Szkoły Sztuk Pięknych w Krakowie oraz został korespondencyjnym członkiem Académie des Beaux-Arts w Paryżu, a później także Akademii Sztuk Pięknych we Wiedniu, w Berlinie i Urbino. Udzielał się także na polu społecznym: fundował stypendia artystyczne, przekazywał własne dzieła i pieniądze oraz był zaangażowany w budowę szpitala i szkoły.[31]
[27] Tamże, s. 100.
[28] Doris H. Lehmann, Marke Malerfürst [Marka „Książę malarstwa‟], katalog wystawy, s. 181
[29] Doris H. Lehmann, Vor und hinter den Kulissen. Die Netzwerke der Malerfürsten [Przed i za kulisami. Sieci powiązań książąt malarstwa], katalog wystawy, s. 211.
[30] Marta Kłak-Ambrożkiewicz, Jan Matejko – ein anderer Malerfürst [Jan Matejko – nieco inny książę malarstwa], katalog wystawy, s. 63.
[31] Tamże, s. 65.
W piątej sekcji wystawy – pod nazwą „Künstlerfeste“ (Przyjęcia artystów) – niewiele można było dowiedzieć się o Matejce. Największą sławą cieszyły się bale kostiumowe w wiedeńskiej pracowni Makarta, na których ich uczestnicy prezentowali się w renesansowych bądź barokowych strojach zaprojektowanych osobiście przez malarza. Kostiumy Makarta wykorzystano także podczas historycznego pochodu ku czci pary cesarskiej z okazji jej srebrnej rocznicy ślubu w 1879 roku, który zakończył się jego triumfem. Podobne historyczne uroczystości kostiumowe, organizowane między innymi przez Stowarzyszenie Artystów Allotria, obchodzili również artyści w Monachium. I tak na balu „Orszak cesarza Karola V“ w 1876 roku w rolę monarchy wcielił się Friedrich August von Kaulbach; z kolei na uroczystości „In Arkadien“ (W Arkadii), która odbyła się w teatrze dworskim w 1898, Franz von Stuck pojawił się jako Rzymski Imperator. Kaulbach zapraszał na widowiska operowe do swojej pracowni, Leighton w Londynie – na uroczyste kolacje i wieczorki muzyczne, Munkácsy w Paryżu – na koncerty salonowe z udziałem Franciszka Liszta a w 1886 roku zaprosił na prezentację swojego obrazu „Śmierć Mozarta‟ przy akompaniamencie efektownej, a zarazem skandalicznej muzyki biesiadnej.[32]
Takich uroczystości chyba nie odnotowano u Matejki, przynajmniej nie zostały one udokumentowane. Wiemy jednak, że już podczas studiów w Monachium w latach 1858-1859 tworzył on studia kostiumów, które w 1860 roku opublikował w albumie „Ubiory w Polsce 1200-1795“. Razem z rodziną chodził na przedstawienia teatralne i bale, projektował suknie balowe i kostiumy dla dam z wyższych sfer, był konsultantem wydanego na cześć Prezydenta Zyblikiewicza przyjęcia kostiumowego o tematyce średniowiecznej, a nawet projektował kostiumy historyczne dla aktorek.[33] Z pewnością artystki i artyści w Polsce też potrafili się bawić. Spora ich liczba, zanim wróciła do Krakowa i Warszawy, studiowała w Monachium oraz we Wiedniu i uczestniczyła tam w tego typu imprezach. Być może Matejko po prostu sam nie organizował takich przyjęć. Z tego też względu na wystawie w Bonn znalazł się tylko jeden dowód radosnej części jego osobowości. Jest nim obraz pod tytułem „Rzeczpospolita Babińska“ (1881, Muzeum Narodowe w Warszawie, zdj. nr 14) przedstawiający szlachecką grupę satyryczno-literacką, która powstała w Babinie koło Lublina w 1568 roku i wymyśliła przeszło czterysta anegdot dotyczących ówczesnej Rzeczpospolitej, w karykaturalny sposób przedstawiających żyjące w tym czasie postaci. Matejko zobrazował powstanie grupy jako wiejskie święto wina obchodzone w jego sadzie w Krzesławicach z udziałem poetów i notabli XVI w. w ich typowych strojach.[34]
Znacznie bardziej dobitne są za to dowody uznania dla Matejki w szóstej sekcji tematycznej wystawy pod hasłem „Huldigungen“ (Hołdy). W tym kontekście zaprezentowane tu berło, wręczone artyście w podziękowaniu za zakończony na krótko przed tym wydarzeniem obraz „Bitwa pod Grunwaldem“, podczas ceremonii w krakowskim ratuszu, zorganizowanej przez Radę Miasta Krakowa w październiku 1878 roku, na której przemawiał sam prezydent Zyblikiewicz i w której uczestniczyły delegacje z Lwowa, Warszawy i Poznania, jest unikalnym eksponatem ilustrującym historię fenomenu europejskich „książąt malarstwa“.[35] W górnej partii berła z pozłacanego srebra, wykonanego według projektu architekta Prylińskiego przez krakowskiego jubilera Władysława Glixellego (1831-1895), widać owinięty pasem z nazwiskiem Matejki hebanowy trzon zwieńczony trzema medalionami z widokami zabytków Krakowa, ponad którymi unosi się gęsto pleciony wieniec dębowy. Poza tym na wystawie w Bonn można było zobaczyć ilustrację ze sceną wręczenia berła, pochodzącą z jednego z ówczesnych polskich czasopism, a także niedatowany złoty, emaliowany pierścień ofiarowany przez studentów krakowskiej Szkoły Sztuk Pięknych oraz skórzaną skrzyneczkę na przechowywanie dowodów hołdu, z herbami Polski, Litwy i Rusi oraz monogramem „JM‟, tym razem przekazaną Matejce przez profesorów Szkoły Sztuk Pięknych z okazji 25-lecia jego pracy twórczej w 1883 roku, a także brązową płaskorzeźbę nieznanego artysty z 1880 roku, w formie palety malarskiej o długości 60 cm, przedstawiającą otoczony wieńcem laurowym portret Jana Matejki niejako spoczywający na księdze, na której grzbiecie widnieje napis „Dzieje Polski“ (wszystkie eksponaty ze zbiorów Muzeum Narodowego w Krakowie).
Hołdy, składane Matejce już za jego życia, były bardzo liczne. „Podczas jego pobytów w Paryżu, Budapeszcie, Rzymie czy też Warszawie“ – pisze Marta Kłak-Ambrożkiewicz w katalogu wystawy – „polscy emigranci i jego zwolennicy urządzali na jego cześć uroczyste obiady i przyjęcia.“ Kilka miast nadało mu tytuł honorowego obywatela. W 1887 roku otrzymał tytuł doktora filozofii honoris causa Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie. W Paryżu został odznaczony orderem Krzyża Kawalerskiego Legii Honorowej – za obraz „Unia lubelska“, który w roku 1870 był eksponowany w kilku europejskich miastach. W Polsce wybijano ku jego czci medale pamiątkowe. Po wręczeniu berła w krakowskim ratuszu, urządzono na jego cześć pochód z pochodniami, który udał się pod jego dom, na którego balkonie jeszcze raz pokazał się tłumowi. Jego uczniowie obchodzili imieniny artysty, świętując je na festynach, zabawach i piknikach. Podczas podróży na pola bitwy pod Grunwaldem, którą odbył wraz z rodziną w 1877 roku, spotykał się z wyrazami sympatii – były też specjalne uroczystości, kwiaty i prezenty.
[32] Doris H. Lehmann, Künstlerfeste [Przyjęcia artystów], katalog wystawy, s. 233-235.
[33] Marta Kłak-Ambrożkiewicz, Jan Matejko – ein anderer Malerfürst [Jan Matejko – nieco inny książę malarstwa], katalog wystawy, s. 64, 67 i nast.
[34] Szczegółowy opis obrazu na portalu MNW/Cyfrowe. Dostęp w Internecie: http://cyfrowe.mnw.art.pl/dmuseion/docmetadata?id=5133&show_nav=true&full_screen=true#
[35] Doris H. Lehmann, Das Zepter für Jan Matejko [Berło dla Jana Matejki], katalog wystawy, s. 262.
Sensacyjnym było również wydarzenie z 1883 roku, którym było przekazanie przez Matejkę obrazu „Jan III Sobieski pod Wiedniem“ papieżowi Leonowi XIII w darze do kolekcji Muzeów Watykańskich. Zanim jednak do tego doszło, zaprezentowano go we Wiedniu. Następnie przewieziono go do Watykanu, przy czym transportowi towarzyszyła polska delegacja pod kierownictwem Matejki i rektora Uniwersytetu Jagiellońskiego, Tarnowskiego. Przy tej okazji papież wyróżnił artystę Orderem Piusa i udzielił błogosławieństwa Polakom.[36] Publiczne hołdy dla Makarta we Wiedniu oraz Munkácsy‘ego w Budapeszcie miały, w rzeczy samej, podobny charakter, podczas gdy Lenbachowi i Stuckowi składano je podczas monachijskich uroczystości i zgodnie z przyjętym społecznym obyczajem.[37]
Pod koniec życia, gdy „kurtyna opada“ (Der Vorhang fällt) – właśnie taką nazwę nosi ostatnia sekcja ekspozycji w Bonn, „książętom malarstwa‟ europejskiego pozostały pompatyczne pogrzeby. I tak, po śmierci Makarta w 1884 roku, przez kilka dni tłumy odwiedzały jego pracownię, gdzie wystawiono trumnę z jego ciałem. Latarnie gazowe na ulicach Wiednia były okryte czarnymi osłonami. Pamiątki po malarzu, które znajdowały się w prywatnych zbiorach, czczono jak relikwie. Z kolei Leightona pożegnano, za zgodą królowej Wiktorii, podczas szczególnie uroczystej ceremonii żałobnej i pochowano w krypcie Katedry Św. Pawła, gdzie stanął cenotaf ufundowany przez jego wielbicieli. Munkácsy został sprowadzony do Budapesztu w 1900 roku jako bohater narodowy a trumna z jego zwłokami na kilka dni wystawiona została w tamtejszym Pałacu Sztuki. Na czele konduktu żałobnego szły osoby niosące paletę malarską i odznaczenia. Lenbach został pochowany na monachijskim Cmentarzu Zachodnim (Westfriedhof) w kosztownym mauzoleum zbudowanym przez władze miejskie w 1904 roku.[38]
Orszak żałobny na pogrzebie Matejki w dniu 1 listopada 1893 roku, w którym uczestniczyło tysiące żałobników oraz delegacje ze wszystkich trzech zaborów i z zagranicy, przerodził się – jak podaje Kłak-Ambrożkiewicz – „w patriotyczną demonstrację. Orszak okrążył Rynek Główny w Krakowie, skąd, przy dźwiękach salw armatnich, ruszył na cmentarz. Sklepy na trasie [konduktu] były pozamykane a kupcy wyszli na ulice. Rodzina otrzymała setki telegramów, kartek, dedykacji i wieńców.“[39] Na domach wisiały czarne flagi. Na wystawie w Bonn, poza historycznymi fotografiami z pogrzebu, można było zobaczyć srebrne wieńce laurowe z kondolencjami i szarfy żałobne, między innymi wiedeńskiego stowarzyszenia artystów Hagenbund i berlińskiej Królewskiej Akademii Sztuk Pięknych (Königliche Akademie der Künste zu Berlin), której Prezydent, malarz historyczny Carl Becker (1820-1900), przesłał telegram kondolencyjny jako jeden z pierwszych. Poza tym pokazano także plakat loterii, z której dochód przeznaczono na urządzenie Domu Matejko, według projektu malarza i grafika Józefa Mehoffera (1869-1946) z 1899 roku oraz pierwsze zdjęcia pomieszczeń wystawowych w Domu Matejki z tego okresu (wszystkie eksponaty ze zbiorów Muzeum Narodowego w Krakowie).
W sumie na wystawie „Malerfürsten“ w Bonn zaprezentowano 58 eksponatów związanych z życiem i twórczością Jana Matejki, ale nie wszystkie mogły być tutaj opisane. Na koniec można stwierdzić za słowami kuratorek, Doris H. Lehmann i Kathariny Chrubasik, wypowiedzianymi podczas rozmowy przy okazji specjalnego oprowadzenia po wystawie dla portalu Porta Polonica, że tylko dzięki nieskomplikowanej współpracy, głównie z Muzeami Narodowymi w Warszawie i Krakowie, oraz użyczeniu przez nie tak dużej ilości eksponatów, można było w ramach tego projektu po raz pierwszy w Niemczech kompleksowo przedstawić europejską rangę Matejki oraz pokazać jego dzieła i eksponaty z nim związane. W rzeczywistości wystawa wyraźnie pokazała, że w przyszłości zjawisko "książąt malarskich" drugiej połowy XIX w. należy postrzegać w kontekście europejskim i że wobec Leightona, Matejki i Munkácsy‘ego należy stosować podobne kryteria artystyczne, kulturalne i historyczne, jakie stosuje się wobec „książąt malarstwa‟ w niemieckim obszarze językowym, czyli Makarta, Lenbacha, Kaulbacha i Stucka.
Axel Feuß, luty 2019 r.
[36] Marta Kłak-Ambrożkiewicz, Jan Matejko – ein anderer Malerfürst [Jan Matejko – nieco inny książę malarstwa], katalog wystawy, s. 66 i nast.
[37] Doris H. Lehmann, Huldigungen [Hołdy], katalog wystawy, s. 255-257.
[38] Doris H. Lehmann, Der Vorhang fällt [Kurtyna opada], katalog wystawy, s. 269-271.
[39] Marta Kłak-Ambrożkiewicz, Jan Matejko – ein anderer Malerfürst [Jan Matejko – nieco inny „książę malarstwa‟], katalog wystawy, s. 68.
Katalog wystawy:
Malerfürsten, katalog wystawy, Kunst- und Ausstellungshalle der Bundesrepublik Deutschland, koncepcja katalogu: Doris Lehmann i Katharina Chrubasik, wydawnictwo: Hirmer Verlag, Monachium 2018, liczba stron: 304, ISBN 978-3-7774-3138-3.
a w nim:
Doris H. Lehmann, „Malerfürsten“ – Facetten einer modernen Erfolgsgeschichte [„Książęta malarstwa‟ – Aspekty nowoczesnej historii sukcesu], s. 8-13.
Ulrich Heinen, Peter Paul Rubens – Der Malerfürst aller Zeiten [Peter Paul Rubens – „Książę malarstwa‟ wszechczasów], s. 14-21.
Andreas Tacke, Das Künstlerfest als (Verkaufs-)Bühne des Malerfürsten – Schlaglichter zur Vorgeschichte [Przyjęcia artystów jako scena (sprzedaży) dla „książąt malarstwa‟ – Wybrane zagadnienia z przeszłości], s. 22-29.
Anne-Marie Bonnet, Die Musealisierung der Malerfürsten. Winkelzüge der Moderne? [Muzealizacja „książąt malarstwa‟. Zręczne posunięcia nowoczesności?], s. 30-39.
Birgit Jooss, München – Die Stadt der Malerfürsten [Monachium – Miasto „książąt malarstwa‟], s. 40-51.
Grischka Petri, Lord Leighton: „Frederick the Great“, president & princely painter, s. 52-59.
Marta Kłak-Ambrożkiewicz, Jan Matejko – Ein anderer Malerfürst [Jan Matejko – nieco inny książę malarstwa], s. 60-69.
Ilona Sármány-Parsons, Mihály von Munkácsy und sein Weg zu kurzem Weltruhm [Mihály von Munkácsy i jego droga do chwilowej, światowej sławy], s. 70-81.
Michael Stockhausen, Der Makart-Komplex: Zu gespaltenem Erbe und zwiespältiger Aktualität eines Malerfürsten [Kompleks niższości Makarta: O podzielonym dziedzictwie i dwuznacznej aktualności pojęcia „książę malarstwa‟], s. 82-89.
Sabine Wieber, Die Ehefrauen der Malerfürsten und ihre Rolle in der Gesellschaft [Małżonki „książąt malarstwa‟ i ich rola w życiu społecznym], s. 90-97.
Katharina Chrubasik, Die Malerfürsten und ihre Ausstellungsstrategien [„Książęta malarstwa‟ i ich strategie wystawiennicze], s. 98-107.