Daniel Libeskind – wirtuoz architektury
Mediathek Sorted
Wypełnianie pustki
Życie architekta-naukowca niespodziewanie zmienia się w lecie 1989 roku, kiedy to projektem „Between the Lines“ („Między liniami“) Libeskind wygrywa międzynarodowy konkurs na budowę Muzeum Żydowskiego w Berlinie. 52-letni architekt przekonuje jury swoją odważną, niejednoznaczną koncepcją, która już w warstwie przestrzennej opowiada niemiecko-żydowską historię. „Oficjalna nazwa projektu brzmi „Muzeum Żydowskie“, ale ja nazwałem go „Between the Lines“, ponieważ dla mnie chodzi w nim o dwie linie, dwa prądy myślenia, organizacji i związków“[3] – przyznaje autor projektu. Owe dwie linie uwidaczniają się już w zarysie obiektu: zygzakowatej linii budynku oraz niewidocznej linii prostej. W miejscach, gdzie one się łączą, powstały tzw. „Voids“ – puste przestrzenie, które występują w budynku od parteru po dach. „Angielskie słowo „Void“ jest zwykle w architekturze pojęciem fachowym na to, że powyżej lub poniżej niczego nie ma. Pustka po niemiecku. Nie chciałem stworzyć przestrzeni nieokreślonej, jaką ten termin kryje w sobie, lecz miejsce spotkań, [a zarazem] przestrzeń nieobecności, która jest przecież realną, fizyczną przestrzenią“ – wyjaśnia Libeskind.[4] W ten sposób architekt zmaterializował pustkę, która powstała poprzez zniszczenie i zagładę żydowskiego życia, lecz która ponownie może zostać zapełniona. Połączony z barokowym budynkiem, w którym usytuowano główne wejście do muzeum, obiekt Libeskinda nasycony jest symboliką. Oprócz wspomnianych już linii, w budynku, na parterze, krzyżują się trzy osie symbolizujące trzy dominujące wydarzenia i procesy w żydowskich biografiach w Niemczech: oś emigracji, oś Holocaustu i oś kontynuacji.
Po wygraniu konkursu architektonicznego Daniel Libeskind zamieszkał z żoną Niną i dziećmi w Berlinie Zachodnim. Założył tu biuro architektoniczne „Studio Daniel Libeskind“. Postanowiona jeszcze przed upadkiem muru berlińskiego budowa Muzeum Żydowskiego okazała się jednak projektem niezwykle czasochłonnym, a jego realizacja wielokrotnie stawała pod znakiem zapytania. Następstwem przełomu politycznego była m.in. zmiana priorytetów i przesunięcie środków finansowych na inne, bardziej pilne potrzeby związane ze zjednoczeniem kraju. Z tego powodu kolejne rządy Berlina i Niemiec odsuwały inwestycję w czasie lub ograniczały jej budżet. Kamień węgielny pod budowę położono dopiero w 1992 roku, a inwestycję ukończono pod koniec 1998 roku. Kilka miesięcy później odbyło się uroczyste otwarcie obiektu. Daniel Libeskind wspomina tę chwilę w swojej autobiografii tak: „W 1999 roku Muzeum Żydowskie otworzyło swoje podwoje – bez żadnego eksponatu. Puste muzeum było idealnym miejscem na uroczystość, w której udział wzięli najwyżsi rangą niemieccy politycy, między innymi także kanclerz Gerhard Schröder. Po kolacji Schröder podszedł do stołu, przy którym siedział mój ojciec. Żeby 90-letni Nachman nie musiał wstawać, Schröder uklęknął przed nim, wziął jego dłoń i powiedział: »Mr. Libeskind, musi pan być bardzo dumny. Dziękuję, że pan przybył.« Cóż to był za moment dla Nachmana – i dla mnie! W latach mojego polskiego dzieciństwa nie mógłbym nawet marzyć o tym, że pewnego dnia kanclerz Republiki Federalnej Niemiec, syn poległego w drugiej wojnie światowej żołnierza Wehrmachtu, uklęknie przed moim ojcem i podziękuje mu za to, że przyjechał do Niemiec.“[5]
Muzeum Żydowskie w Berlinie długo pozostało jeszcze puste. Mimo to, tylko w pierwszym roku po jego otwarciu niezagospodarowaną przestrzeń odwiedziło 350 tysięcy osób. Ekspozycja przygotowana i udostępniona zwiedzającym została zaś dopiero 9 września 2001 roku.
[3] Cytat ze strony internetowej Muzeum Żydowskiego w Berlinie: https://www.jmberlin.de/libeskind-bau
[4] Tamże
[5] Daniel Libeskind z Sarah Crichton, Breaking Ground. Entwürfe meines Lebens. Verlag Kiepenheuer & Witsch, Köln, 2004, s. 170 – cytat w tłumaczeniu autorki