Alli Neumann
W młodości Alli Neumann wykonywała swoje piosenki po angielsku i zastanawiała się, dlaczego zaprzyjaźnione z nią osoby mówiły do niej: „Zaśpiewaj coś po niemiecku, zobaczysz, to zabrzmi jeszcze fajniej”. Nie rozumiała tego, aż do czasu, kiedy spontanicznie przetłumaczyła jeden ze swoich tekstów na niemiecki, by wszystkim pokazać, jak idiotycznie to brzmi. Jednak wcale tak nie było. Sama była zdumiona tym, jak bardzo tekst [tłumaczenia] działa i trafia bezpośrednio w sedno.
Alli Neumann ma dwa języki ojczyste – niemiecki i polski. Początkowo polska matka Alli przeniosła się dla niemieckiego ojca dziewczynki do jego ojczyzny. Jednak czuła się tam samotnie i tęskniła za krajem, w którym miała przyjaciół i rodzinę. Tak więc wkrótce po narodzinach w Solingen malutka Alina-Bianca wyjechała z rodzicami w okolice Rzeszowa, stolicy województwa podkarpackiego, na samym południowym wschodzie Polski. Czas spędzony w kraju pochodzenia matki Alli wspomina z sentymentem mówiąc: „Uwielbiałam moje dzieciństwo w Polsce. Mieszkaliśmy na wsi, z różnymi zwierzętami. Poza tym było tam mnóstwo dzieci i właściwie mieszkałam w całej wsi – czasem spałam u cioci, czasem u dzieciaków z sąsiedztwa”. To beztroskie dzieciństwo, pełne niewymuszonej bliskości z rodzicami, siostrami i krewnymi czy koleżankami i kolegami Alli Neuman przechowuje jak skarb w swoich wspomnieniach. Do dziś każda wizyta w Polsce sprawia, że te wspaniałe lata odżywają w niej na nowo. Alli uwielbia polską muzykę, polski język i te „cudowne miasta, które są tak pełne sztuki i historii”. Jest też pod wrażeniem ruchu „Solidarności”, który przez dziesięciolecia jednoczył dużą część polskiego społeczeństwa uczestniczącego w pokojowych protestach. Dziś Alli Neumann podziwia wytrwałość, z jaką kobiety w Polsce bronią swoich praw podczas protestów w ramach Strajku Kobiet.
Co najmniej raz, dwa razy w roku Alli Neumann odwiedza Polskę, gdzie mieszka większość jej rodziny. Poza tym piosenkarka ma przyjaciół w Warszawie i Krakowie. I to właśnie Kraków ją magicznie przyciąga: „Do pisania to najbardziej inspirujące z wszystkich miast” – mówi i dodaje – „Uwielbiam wysiadywać w kafejkach na Kazimierzu, czytając lub pisząc”.
Niemniej jednak artystka czuje się dobrze także w Niemczech. Szczególnie północ kraju przypadła jej do gustu. Hamburg jej zdaniem to idealne połączenie „tęczowej różnorodności z nordyckim spokojem”, a hanzeatycką mentalność określa jako „tradycyjną, ale otwartą na świat”. Współpraca i przyjaźnie z ludźmi różnych środowisk i kultur są dla Neumann wielkim darem. Jednocześnie życzy sobie, by kultura polska stała się wśród Niemców jeszcze bardziej widoczna, stwierdzając: „Nowych polskich przyjaciół i przyjaciółki spotkałam w Niemczech dopiero podczas Strajku Kobiet. Bardzo bym chciała, byśmy jako Polonia spotykali się częściej w przyjemniejszych okolicznościach”. Zdaniem Neumann, ludzie z Polski pielęgnują swoją kulturę tylko w życiu prywatnym. W przestrzeni publicznej prezentują się jako zasymilowani Niemcy. Jej marzeniem jest polski festiwal w Hamburgu: „Brodka, Quebonafide, Ofelia –oni wszyscy mają na nim grać. Do tego zapiekanka i kwas podawane na każdym rogu!”
Anselm Neft, styczeń 2022 r.
Oficjalna strona artystki: https://www.allineumann.com/