Zakazana miłość – zabójstwo Leona Szczepaniaka w Stadecken-Elsheim
Ten sam temat został poruszony jeszcze raz – w kolejnym reportażu, wyemitowanym 22 stycznia 1976 roku. Przedstawiał on obraz wsi podzielonej na dwa obozy, z których jeden nadal opowiadał się przeciwko kamieniowi upamiętniającemu Leona Szczepaniaka. Reakcja Pierwszego Zastępcy Burmistrza Horna, który w pierwszym reportażu wystąpił jako przeciwnik miejsca pamięci, tym razem wypadła inaczej; teraz wyraził swoją generalną zgodę na ustawienie kamienia, oświadczając, że za pierwszym razem został źle zrozumiany, bo jego krytyka dotyczyła przede wszystkim tylko jego lokalizacji”[20]. W następnej kolejności jeden z harcerzy opisał swoje spostrzeżenia dotyczące sukcesu podróży do Polski w 1975 roku:
„[N]ajbardziej pozytywne jest to, co jednak udało się nam osiągnąć, że teraz w domu, tu w Elsheim, naszej młodzieży – mamy ... jest u nas 120 harcerzy, tylu mamy mniej więcej ... – może być przekazywany zupełnie inny obraz Polski i szczególnie polskiej młodzieży, a najpiękniejszy sukces to bodaj ten, że to negatywne słowo Polack, którym wcześniej zbywano tutaj wszystko, zostało praktycznie wymazane, zniknęło [z użycia], powiedziałbym, że to był naprawdę ogromny sukces”[21].
Sama podróż pojednania została zapamiętana przez harcerzy jako punkt kulminacyjny. 18 lipca 1975 roku grupa dwunastu liderów młodzieżowych z hufca Greifenklau wraz z księdzem Hellrieglem wyruszyła w drogę do Polski, jadąc w kolejnych dniach przez Görlitz (Zgorzelec) do Wrocławia i nocując u katolickich sióstr w śląskich Pyskowicach. Następnie udała się do Krakowa i dalej do Nowego Sącza, dokąd dotarła we wtorek, 22 lipca. Tam spotkała się z Edwardem Nogą, byłym polskim robotnikiem przymusowym, który w czasie wojny musiał także pracować w Elsheim. Noga mieszkał w Nowym Sączu wraz z niemiecką żoną pochodzącą z Mannheim i rodziną. Kolejnymi celami podróży była miejscowość wypoczynkowa Zakopane, a także niemiecki obóz zagłady Auschwitz; z wyjazdu do Łodzi w celu złożenia wizyty siostrze zmarłego Szczepaniaka zrezygnowano:
„Pan Noga tymczasem na naszą prośbę, odwiedził Panią Kowalską, siostrę Leona. Pani Kowalska […] podziękowała nam listownie za uczczenie pamięci jej brata. Przez 30 lat nic [o nim] nie wiedziała, poza tym, że nie żyje. Dopiero teraz poznała bliższe okoliczności. Nic zatem dziwnego, że była tym głęboko przygnębiona”.
27 lipca 1975 roku grupa, głęboko wstrząśnięta wizytą w Auschwitz na koniec podróży, dotarła z powrotem do Elsheim.