W poszukiwaniu śladów. Zbrodnie nazistowskie na osobach zatrudnionych przy pracach przymusowych i jeńcach wojennych na terenie Sauerlandu

Śniadanie podczas żniw w gospodarstwie Paula Lohmanna. Z prawej i lewej osoby z Polski zatrudnione do pracy przymusowej, 1940. Właścicieli gospodarstw rolnych obowiązywał zakaz spożywania posiłków z Polakami pod groźbą kary. Gospodarz Lohmann ignorował ten nieludzki zakaz.
Śniadanie podczas żniw w gospodarstwie Paula Lohmanna. Z prawej i lewej osoby z Polski zatrudnione do pracy przymusowej, 1940. Właścicieli gospodarstw rolnych obowiązywał zakaz spożywania posiłków z Polakami pod groźbą kary.

Robotnicy i robotnice na robotach przymusowych w Garbeck
 

Stosunek ludności wiejskiej do robotników i robotnic przymusowych jest ambiwalentny. Niektórzy gospodarze traktują ich na tych samych zasadach jak pozostałych pracowników i pracownice, oceniają ich według efektów pracy i stopnia posłuszeństwa, dzielą się z nimi posiłkami i częściowo spędzają z nimi także czas wolny. Inni trzymają się od nich z daleka, zachowując się szczególnie wzorowo, czyli tak, jak przystoi „niemieckim rolnikom”. Także w zakładach metalurgicznych koledzy i koleżanki robotników i robotnic przymusowych zachowują się wobec nich bardzo różnie. W codziennej pracy w fabryce rozmawiają ze sobą, żartują i klną, ale tylko nieliczni Niemcy przynoszą im dodatkowe jedzenie; większość jest obojętna na los obcokrajowców. Świadczą o tym przykłady, na które natknąłem się podczas zbierania materiałów w tutejszych okolicach.

 

Gospodarstwo J. Fischera

W 1940 roku do gospodarstwa J. Fischera za pośrednictwem urzędu pracy trafia polski robotnik przymusowy Ceslaus Rinzat – opowiada syn Fischera (rocznik 1930) podczas naszej rozmowy w Garbeck jesienią 2005 roku. Na początku nie chciał dotykać niczego brudnego. Rinzat był fryzjerem z Krakowa. Jednak po tym, gdy żandarm Gerwiener „postawił go do pionu, robił wszystko” – mówi Fischer, tylko doić nie potrafił. Zimą, kiedy w gospodarstwie nie było wiele pracy, Rinzat pomagał u wiejskiego fryzjera, Böhmera. Mężczyzna przyjaźni się z „Rosjanką” z sąsiedniego gospodarstwa. Kiedy ta zachodzi w ciążę, „musi odejść”. „Dokąd (poszła) – o to nie pytaliśmy. W końcu była wojna. Proszę spojrzeć, co dziś Amerykanie wyprawiają w Iraku. Nasze wnuki doczekają jeszcze wojny z muzułmanami” – wyjaśnia Fischer. Jesienią 1944 roku „Ceslaus” trafił do handlarza drewnem w Linnepe. Ceslaus Rinzat zmarł po wojnie w Dortmundzie, po operacji żołądka[1].

 

Gospodarstwo H. Rademachera

Gospodarz Heinrich Rademacher z Levringhausen popada w konflikt z władzami z powodu traktowania polskiego robotnika rolnego Teofila Różyckiego (Theophil Rozycki) jak członka rodziny – czytam w aktach policyjnych. W związku z tym musi znosić rewizje w swoim domu, donosy, groźby; w końcu zostaje ostrzeżony przez „policję państwową” w osobie wiejskiego policjanta. W „donosie przeciwko jednemu Polakowi i dwóm obywatelom niemieckim” z dnia 16 maja 1944 roku funkcjonariusz policji Wallmann pisze o Rademacherze: „Stosunek gospodarza do jego polskiego robotnika jest na wskroś familijny. Żyją jak we wspólnocie rodzinnej.” Dalej policjant proponuje „przenieść Polaka w inne miejsce”, uzasadniając, że Rademacher nie zachowuje „wymaganego dystansu”, do którego „jako niemiecki rolnik” jest zobowiązany. Poza tym jest „notorycznym pijakiem” oraz „typowym spekulantem i paserem”. W „ostrzeżeniu policji państwowej” czytamy: „Zostałem poinformowany, że w razie niezachowania wymaganego dystansu do obywateli polskich i utrzymywania jakiegokolwiek zakazanego kontaktu czeka mnie zastosowanie któregoś ze środków policji państwowej, w szczególności aresztu ochronnego i skierowania do obozu koncentracyjnego.” 19 sierpnia 1944 roku funkcjonariusz Wallmann melduje Gestapo wykonanie zadania: „Rademacher nie ma obecnie żadnych zagranicznych robotników. (...) Rozycki jest teraz u wdowy Schulte-Heller w Garbeck“[2]. Teofil Róźycki umiera 25 lutego 1945 roku na „wylew krwi do mózgu”. W swoim raporcie z 8 stycznia 1950 roku dyrektor urzędu w Balve nie informuje brytyjskiej administracji wojskowej o dokładnych okolicznościach jego śmierci[3].

 

Martin Rapp, czerwiec 2021 roku

 

Pełna wersja artykułu Martina Rappa dostępna w Mediatece.

 

[20] Tamże.

[21] Tamże.

[22] Archiwum Powiatowe powiatu Märkischer Kreis, A Ba 6 60-1.

Mediateka