Rodło
Od wieków wszystko zwyklim kłaść w ofierze,
od wieków walczyć co dnia wciąż na nowo,
o okruch prawa, polskie „W Boga wierzę”,
o polską duszę, każde polskie słowo.Idziemy z siłą co płynie z słuszności,
nam walka hartem, a siłą wytrwanie
i przysięgamy na swych Ojców kości-
o sprawę walczyć nigdy nie ustaniem!Jesteśmy Polakami!
I tego żadna moc nie zmieni!
Bóg z nami, Sprawa z nami,
Bóg nam wiarą serca rozpłomienił!
Rodło królewskie mamy!Jesteśmy Polakami!
Autorem słów był Edmund Osmańczyk, a muzykę skomponowała Pazia Kaczmarkowa. Na początku 1938 roku powstał „Hymn Rodła“. Jego autorem był Franciszek Jujka. Po raz pierwszy wykonano go na Kongresie Polaków w Niemczech w Berlinie 6 marca 1938 roku przez połączone chóry polskie:
Nam Bóg powierzył Ojców ziemicę,
pruskie jeziora śląskie kopalnie oraną sochą zroszoną krwią.
Dał znak rodowy Złoto w skiełany, Westfalii świat!
Wszystkich nas łączy Wisłę rodzicę,
co karmiła nykrynica swą nie rozerwalnie.
Matczyne znamię rodzony brat.
Dziejowej chwały postawił gontynę
Więźnią serdeczną splećmy rodzinę.
U Wisły źródeł wawelski gród.
Rodło niech łączy nas Hartujmy dusze na znój i trud.
Rodło niech łączy nas w mężną drużynę!
Polski my Naród, polski my lud!
W mężną drużynę!
Polski my Naród, polski my lud!
Ustanowienie nowego znaku było bez wątpienia elementem integrującym polskie środowisko w Niemczech. Używanie osobnego znaku i barw odróżniało Polaków od Niemców skupionych wokół nazistowskiej swastyki i „niemieckiego pozdrowienia“. Używanie znaku „Rodła“ wymagało od Polaków znacznej odwagi, zwłaszcza w okresie nasilenia się prześladowań pod koniec lat 30. Atmosferę tych lat oddał Edmund Osmańczyk, który napisał: „Oczywiście, że wymagało to (używanie znaku Rodła na sztandarach – przyp. Krzysztof Ruchniewicz) ogromnej odwagi, opłaconej przez jakże wielu w 1939 roku więzieniami i obozami koncentracyjnymi, niemniej pozostało dla historii świadectwo, iż po wrzesień 1939 roku nie tylko w Westfalii i Nadrenii czy w Berlinie, ale właśnie nad Odrą od Raciborza po Szczecin, w całym Nadodrzu i Prusach Wschodnich tamtejsza autochtoniczna ludność polska manifestowała w ponurych latach III Rzeszy swoją przynależność do kolebki narodu polskiego i jego kultury“.
Krzysztof Ruchniewicz, kwiecień 2014 r.