Zjednoczenie Polskich Uchodźców

Dawna siedziba ZPU w Velbert
Dawna siedziba ZPU w Velbert, tu mieściło się biuro zarządu głównego ZPU, mieszkał Kazimierz Odrobny i Witold Szwabowicz. Siedzibę miał również Związek Ukraińskich Uchodźców.

Powstanie i cele organizacji

W 1949 r. na forum Zjednoczenia Polskiego Uchodźstwa Wojennego w Paryżu  (ZPUW) powstała inicjatywa utworzenia na gruzach Zjednoczenia w Niemczech nowej centralnej struktury na terenie Republiki Federalnej Nniemiec, która byłaby wyrazem kompromisu pomiędzy polskimi działaczami i delegaturami stronnictw politycznych (Stronnictwa Narodowego, Stronnictwa Pracy, PPS, Stronnictwa Ludoweego „Wolność”, Piłsudczyków b. ONR i kombatantów). Przede wszystkim miała opierać się na członkostwie indywidualnym a nie jak dotąd organizacyjnym. Aby zrealizować ten pomysł, Komitet Wykonawczy ZPUW powołał Komitet Organizacyjny Zjednoczenia Polskich Uchodźców, którego zadaniem było przede wszystkim zorganizowanie terenowych struktur nowej organizacji, ustalenie podziału terytorialnego i doprowadzenie do wyborów władz naczelnych. Nowa inicjatywa organizacyjna miała charakter oddolny. W skład Komisji weszli Edmund Hemmerling, Władysław Jaroszewski, mgr Jerzy Knothe, Stanisław Mikiciuk, inż. J. Skiba, dr inż. Bolesław Janusz Zawalicz-Mowiński, dr Tadeusz Zgaiński i dr Stefan Zimmer. Przyjęto podczas jej prac, że najniższą strukturą nowej organizacji będzie Ognisko, a podział terytorialny miał opierać się na czterech Okręgach: południowo-wschodnim dla Bawarii z siedzibą w Monachium, południowo-zachodnim dla Wirtembergii, Badenii, Reno-Palatynatu i Wielkiej Hesji z siedzibą w Herrenalb, północno-wschodnim z siedzibą w Hanowerze oraz północno-zachodnim z siedzibą w Essen. Komisja zapraszała wszystkie istniejące organizacje i ich członków do wstępowania w szeregi nowego stowarzyszenia. Spotkania promujące nową organizację odbyły się w Monachium, Hanowerze, Karlsruhe oraz Essen.

Lato 1951 r. było czasem pełnym nadziei dla polskich uchodźców znajdujących się w Republice Federalnej Niemiec po II wojnie światowej. Działo się tak m.in. za sprawą przyjęcia przez Republikę FederalnąFN Konwencji Genewskiej, która definiowała termin uchodźcy, regulowała prawa i obowiązki uchodźców, ichregulowała status prawny (w tym m.in. prawo do stowarzyszania się), warunki bytowe i zarobkowe, opiekę społeczną oraz rodzaje dokumentów i zasady poruszania się uchodźców po Europie. Tą nadzieję budziło również tworzenie centralnej organizacji, która miała wpłynąć na polepszenie statusu i codziennego bytu znaczącej liczby Polaków.

Z początkiem lipca 1951 r. Komisja Organizacyjna zgodnie z przewidywaniami zorganizowała Walne Zebrania Delegatów Okręgów na terenie całego RFN, których celem było wyłonienie przedstawicieli Okręgów do Rady ZPU. Ostatecznie po wielu zabiegach  ogłosiła zjazd delegatów Okręgów na 28-30 lipca 1951 r. w Höxter. Była to pierwsza Rada Stowarzyszenia. Dokonano na niej wyboru pierwszego zarządu głównego. Była onao także ostatnim posiedzeniem Komisji Organizacyjnej ZPU powołanej przez paryską organizację. Nowej organizacji podlegało w chwili powstania łącznie 117 Ognisk w czterech Okręgach rozsianych po Zachodnich Niemczech. W sumie w pierwszych miesiącach działalności organizacja liczyła ok. 6 tys. członków, w maju 1953 r. ten stan zwiększył się do 6649 osób. Jednak w późniejszych latach liczba ta stale malała. Pierwszym prezesem nowej organizacji został mjr dr inż. Bolesław Zawalicz-Mowiński, wiceprezesami byli Stanisław Mikiciuk, Edmund Hemmerling, Kazimierz Odrobny a sekretarzem Witold Szwabowicz.

Jedną z najważniejszych cech nowej organizacji był jej niepodległościowy charakter, ponieważ w chwili powstania aż do zakończenia działalności zarząd główny uznawał zwierzchnictwo Rządu Polskiego na Uchodźstwie w Londynie. O jej niepodległościowym charakterze świadczyć może list wysłany przez uczestników Rady do Augusta Zaleskiego, Prezydenta RP na Uchodźstwie w Londynie, w którym podkreślano działalność niepodległościową organizacji oraz jej przywiązanie do legalnych władz na uchodźstwie. Wszelkie kontakty działaczy z rządem w Warszawie uznawano za wrogie i sprzeczne z działalnością. Jednym z najważniejszych treści zawartych w Statucie były cele organizacji:

 

„§2 a) Stowarzyszenie ma na cele organizowanie i reprezentowanie Polaków zamieszkałych na terenie Niemieckiej Republiki Związkowej i udzielanie im pomocy moralnej i materialnej, §2 b) w szczególności dla swoich członków działalność Stowarzyszenia wyraża się w organizowaniu pomocy prawnej, oraz samopomocy i poradnictwa pracy, jak również w zaspakajaniu ich potrzeb religijnych, narodowych  i kulturalnych, §2 c) Stowarzyszenie czuwa na istniejącymi w terenie polskimi organizacjami i współdziała ze związkami zawodowymi”.[1]

 

W całym okresie działalności organizacja angażowała się w różne akcje ws stosunku do PRL, m.in. pomoc głodującym Polakom, potępiającą zajścia w Poznaniu w 1956 r., a także późniejszym okresie protesty przeciwko ZSRS. Decyzją zebranych na pierwszej Radzie siedzibą organizacji było miasto Höxter, a po wyborze w 1954 r. na prezesa Kazimierza Odrobnego siedzibę przeniesiono do Velbert.

 

Statut przewidywał, że najwyższym organem ZPU będzie Rada Główna (później przemianowana na Radę Stowarzyszenia). Znalazły się w nim również zapisy dotyczące celów, członkostwa, organów stowarzyszenia (m.in. Rady Stowarzyszenia, Zarządu Głównego, Zarządów Okręgów, Głównej Komisji Rewizyjnej, etc.). Z chwilą powstania ZPU likwidacji ulegały m.in. Zjednoczenie Polskie w Niemczech (ZP), Zjednoczenie Polskie strefy amerykańskiej, Zjednoczenie Polskie w Bawarii, Zrzeszenie Ośrodków Polskich w Wirtembergii i Badenii, Zrzeszenie Polaków w Bawarii, Zjednoczenie Polskie strefy francuskiej, Zjednoczenie Polskie strefy brytyjskiej i Fundusz Polski (FP) (przy czym FP wyraził chęć istnienia, jednak nie jako organizacja a kasa zapomogowa, bez pretensji do reprezentowania środowiska Polaków).

[1] Statut Stowarzyszenia „Zjednoczenie Polskich Uchodźców w Niemczech” - z zasobów Wydziału Studiów nad Emigrantami Polskimi w Niemczech po 1945 r. W Instytucie Historycznym Uniwersytetu Wrocławskiego (Pracownia Badań nad Polską Emigracją w Niemczech po 1945 r. W Instytucie Historycznym Uniwersytetu Wrocławskiego).

 

Działalność

Od pierwszych dni istnienia nowej struktury władze organizacji rozpoczęły współpracę ze wszystkimi środowiskami emigracyjnymi, przede wszystkim w Niemczech, Francji, Wielkiej Brytanii, Stanach Zjednoczonych i Kanadzie. W tym miejscu na szczególną uwagę zasługują organizacje, które współpracowały z ZPU na terenie Niemiec, m.in. Kompanie Wartownicze, Delegatura Kongresu Polonii Amerykańskiej, przede wszystkim Stowarzyszenie Polskich Kombatantów (SPK), Centrala Caritasu Polskiego w Niemczech, Towarzystwo Pomocy Polakom w Niemczech (TPP), Komisja Skarbu Narodowego w Niemczech, Delegatura Rady Polonii Amerykańskiej w Niemczech, Związek Inwalidów Wojennych PSZ, Radio Wolna Europa czy Centralny Komitet dla Spraw Szkolnych i Oświatowych. Mimo iż wymiar tej współpracy opierał się w początkowym okresie jedynie na współfinansowaniu działalności ZPU, nie można odmówić donatorom i współpracownikom przychylności dla istnienia nowej organizacji. Bez tych środków ZPU po prostu nie miałoby szans funkcjonować. W różnych okresach czasu relacje z tymi organizacjami były mniej lub bardziej intensywne.

Władze ZPU początkowo utrzymywały dobre relacje ze Związkiem Polaków w Niemczech (ZPwN). Z czasem pod koniec lat 50-tych uległy zupełnemu zamrożeniu. Była to reakcja władz na zbliżenie prezesa Szczepaniaka do działalności Związku Polaków „Zgoda” (ZP Zgoda), którą uznawano w środowisku niepodległościowym za reżymową i pro-warszawską. Odwilż pomiędzy tymi organizacjami nastąpiła dopiero z początkiem lat 70-tych kiedy Odrobny zaproponował SPK i ZPwN, wspólną konfederację organizacji polskich w Niemczech, która miała być środkiem na skonsolidowanie środowisk kombatancko-polonijno-uchodźczych. Był to pewien eksperyment, który nie przetrwał swojej próby, a dalsze relacje pomiędzy tymi organizacjami układały się bardzo różnie w kolejnych latach. Pośrednio był to również wynik starzenia się środowisk emigracyjnych oraz znaczny spadek zainteresowania tymi organizacjami.

Współpracę rozpoczęto również z przedstawicielami środowisk uchodźczych w Republice Federalnej Nniemeic innych narodowości w tym z organizacjami Serbów, Jugosłowian, Ukrainców, Czechów czy Rumunów. 

Idea powołania ZPU wiązała się przede wszystkim z zespoleniem i połączeniem pod jednym „dachem” wszystkich przejawów działalności polskich uchodźców. Od pierwszych lat władze organizacji zaczęły koordynować m.in. sprawy oświatowe, zabiegi o odszkodowania wojenne, opieką społeczną. Prowadzono działalność, której strukturę połączono z zarządem głównym - Komisję Oświatową ZPU. Zarządzała ona siecią polskich szkół w RFN, które przejęła od Centralnego Komitetu dla Spraw Szkolnych i Oświatowych. Komisja czuwała przede wszystkim nad narodowym charakterem edukacji, która wiązała się z utrzymaniem więzi pomiędzy językiem i kulturą polską. Jednym z najważniejszych priorytetów tej działaności było utworzenie Polskich Szkół Przedmiotów Ojczystych, w których nauczyciele prowadzili zajęcia dla dzieci polskich uchodźców, m.in. z języka polskiego, historii i geografii. Główny nacisk nauczyciele kładli na narodowe wychowanie, w którym nie mogło zabraknąć obchodów rocznic: 3-go Maja, 11 listopada, Powstania Listopadowego, Powstania Styczniowego oraz Cudu nad Wisłą z 1920 r. Z końcem lat 50-tych system szkolny obejmował jedynie 12% wszystkich polskich dzieci. Na  takim zbliżonym poziomie ZPU prowadziło edukację Polaków do początku lat 70-tych. 

Innym ważnym przejawem zaangażowania w sprawy polskich uchodźców były odszkodowania wojenne, sprawy cywilne i karne - szerzej w tamtym czasie nazywane poradnictwem prawnym. Ruszyły one od pierwszych chwil istnienia nowej organizacji. Dzięki współpracy z polskimi prawnikami władze ZPU wspólnie z Centralnym Komitetem byłych Więźniów Niemieckich Więzień i Obozów Koncentracyjnych rozpoczęły starania przed niemieckimi sądami o odszkodowania za pobyt w obozach koncentracyjnych i obozach pracy. Bardzo często ZPU pełniło rolę pośrednika w tych sprawach, wspierało Polaków tłumaczeniami dokumentów sądowych, analizowało stan prawny, opłacało adwokatów czy wręcz prowadziło korespondencję z sądami niemieckimi w imieniu polskich uchodźców. Od początku istnienia organizacji w te sprawy byli zaangażowani adwokaci m.in. Roman Błeński, Alojzy Mikołajewski oraz Mieczysław Chmielewski z Londynu. To z tym ostatnim współpraca w tym zakresie układała się najowocniej. Ważnym elementem tej działalności była również pomoc obywatelom PRL w sprawach o odszkodowania wojenne, którzy o taką zwrócili się do zarządu głównego ZPU.

Prowadzono szeroką działalność społeczną. Wyszukiwano i wspierano finansowo Polaków znajdujących się w szpitalach i sanatoriach. Spora większość znajdując się w najtrudniejszych warunkach mogła liczyć na regularne dotacje finansowe. Innym przejawem pomocy była akcja pomocy obywatelom PRL, którzy zgłaszali zapotrzebowanie na niedostępne leki w Polsce. Jej efektem było ponad 20-letnie wsparcie rodaków w kraju, a źródłem finansowania był Fundusz Pomocy Ofiarom II wojny światowej na który środki można było przekazać za pomocą Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego. Cała operacja była możliwa dzięki pracy Witolda Szwabowicza, który koordynował ją od końca lat 50-tych do śmierci w 1982 r.

Z chwilą przejęcia kierownictwa organizacji przez Kazimierza. Odrobnego do głosu doszli działacze Stronnictwa Narodowego (SN), którzy sprawowali czołowe funkcje w jej szeregach. Taki stan trwał w ZPU do końca lat 70-tych, kiedy członkowie PPS zaczęli zajmować miejsca starszej generacyjnie elity SN-u.

W latach 60-tych i 70-tych zakres działalności ZPU nie zmienił się. Nadal starano się, z wielkim trudem, kontynuować działalność szkolną, realizować pomoc socjalną dla potrzebujących, organizować życie społeczne i kulturalne. Przez cały ten okres władze organizacji ani razu nie wystąpiły przeciwko Rządowi w Londynie i zawsze były podporządkowane tamtej strukturze. Kazimierz. Odrobny kontynuował wraz z Centralnym Komitetem b. Więźniów Politycznych Niemieckich Więzień i Obozów Koncentracyjnych w Wolnym Świecie starania o odszkodowania niemieckie za pobyt w obozach koncentracyjnych. Ta działalność szybko stała się jego pasją. Dzięki współpracy ZPU z mecenasem Chmielewskim rozpoczęto starania o przyznanie rent i odszkodowań od władz RFN oraz ze specjalnego funduszu Wysokiego Komisarza ds. Uchodźców. Organizacja zbierała ankiety od osób, które mogły liczyć na pomyślny wynik sprawy sądowej o odszkodowania. Równoległe starania w tej sprawie rozpoczęto przed Wysokim Komisarzem ds. Uchodźców w Bonn i Genewie. Waga problemu oraz jej międzynarodowy charakter przyczyniły się do powstania z początkiem lat 60-tych międzynarodowej organizacji na terenie RFN o nazwie Zentralverband für Ausländische Flüchtlinge in der BRD w której Odrobny pełnił najpierw funkcję sekretarza a później prezesa zarządu. Była to organizacja skupiająca przedstawicieli m.in. Austrii, Danii, Belgi, Francji, Grecji, Holandii, Luksemburga i zajmowała się przede wszystkim sprawami odszkodowawczymi. To w większości ona przejęła w latach 60-tych i 70-tych od ZPU ciężar spraw odszkodowawczych i była pewnym pasem transmisyjnym w kontaktach pomiędzy ZPU, międzynarodowymi organizacji uchodźców, administracją niemiecką i Wysokim Komisarzem ds. Uchodźców. Taki stan trwał niezmiennie przez te lata. Niezależnie o wyników ZAF-u na długie lata udało się dzięki tej działalności uporządkować sprawy odszkodowań od rządu niemieckiego w RFN. Odrobnemu udało się również porozumieć z władzami Centralą Niemieckich Związków Zawodowych Deutscher Gewerksschaftsbund (DGB), które przyjęło ustawę o zapomogach socjalnych dla byłych więźniów niemieckich obozów koncentracyjnych. Największym sukcesem wspólnej działalności ZPU i ZAF-u było uchwalenie w 1969 r. przez Biuro Wysokiego Komisarza ds. Uchodźców tzw. wielkiego funduszu (45 mln DM) oraz tzw. małego funduszu (3 mln DM) na odszkodowania. 

Podobnie do władz centralnych ZPU, również struktury terenowe - zarządy okręgów, współpracowały z rządami w Landach oraz ich ministerstwami. Współpraca ta uwidoczniała się przede wszystkim w sprawach finansowania polskiego szkolnictwa. Warto wspomnieć, że od początku istnienia Komisji Oświatowej zarówno rządy krajowe w RFN oraz rząd w Bonn skromnie dotowały tę część działalności ZPU. Szeroka współpraca na tym polu trwała przez całe lata 50-te i 60- te pomiędzy zarządem głównym a National Catholic Welfare Council (NCWC), Radio Free Europe (RFE), Polish American Immigration Relief Committe (PAIRC) a także ONZ. Wspomniane organizacje przez szereg lat wspierały finansowo działalność polskich szkół oraz finansowały stypendia dla uczniów i studentów. Najprężniej z końcem lat 60-tych rozwijało się szkolnictwo na terenie II Okręgu ZPU w Nadrenii Północnej - Westfalii. Niestety w 1968 r. doszło w nim do rozłamu któremu przewodził Dominik Marcol. Jego secesja związana była z osłabieniem działalności ZPU, skompromitowaniem władz organizacji przed niemieckimi urzędami oraz przejęciem dotacji przekazanych przez Rząd w Bonn na szkolnictwo ZPU. Tamte wydarzenia spowodowały utratę źródeł finansowania, osłabienie działalności ZPU i likwidację szkolnictwa polskiego. Wskutek tamtych wydarzeń organizacja zaczęła upadać.

Ponieważ ZPU było organizacją niepodległościową uznająca naczelne władze w Londynie, szybko stało się jasne, że aparat bezpieczeństwa PRL uznawał jej działalność za wrogą Warszawie. Taki stan rzeczy wpłynął bezpośrednio na zainteresowanie tymi działaczami przez aparat bezpieczeństwa PRL. Szczególne zainteresowanie przejawiał Departament I MSW (wywiad cywilny) na którego celowniku znaleźli się m.in.: Henryk Bogdański, Antoni Czerwiński, Czesław Brunner, Jerzy Knothe, Janusz Jar-Łańcucki, Dominik Marcol, Kazimierz Odrobny, Wincenty Broniwój-Orliński, Leopold Sanicki oraz Witold Szwabowicz. Niestety to jedynie garstka działaczy, którzy byli rozpracowywani. Niektórzy wykorzystując okazję, podjęli współpracę z wywiadem PRL i służbami zachodnioniemieckimi. Z pewnością podobnych przypadków mogło być więcej. Natomiast do dzisiaj nie ma pewności czy rozłam, który nastąpił w 1968 r. w Nadrenii Północnej - Westfalii był inspirowany przez wywiad PRL. Okoliczności i zdarzenia wskazują, że mógł być on wynikiem operacji zachodnioniemieckich służb. Szczególną rolę w tamtych wydarzeniach odegrał Dominik Marcol, prezes II Okręgu ZPU, którego kontakty z wywiadem PRL były zażyłe i nie tylko incydentalne. Warto wspomnieć, że organizacją i jej działaczami interesowały się również MI6, Stasi, Urząd Ochrony Konstytucji i Bundesnachrichtendienst (BND).

Przez wszystkie lata istnienia ZPU zarząd główny układał sobie dobre relacje z polskim duchowieństwem na terenie RFN. Poza kilkoma incydentalnymi przypadkami trwałya onea przez szereg lat. W wiele inicjatyw duszpasterskich działacze ZPU chętnie się angażowali i aktywnie w nich uczestniczyli. Do najważniejszych należały pielgrzymki Polaków do Neviges i Maria-Buchen oraz obchody rocznicy Chrztu Polski w 1966 r. W późniejszych latach różnego rodzaju inicjatywy katolickie były realizowane wraz z polskim duchowieństwem raczej w formie indywidualnych grup bez szerszego udziału zarządu głównego. W dalszych latach takie relacje przestały w ogóle istnieć.

W latach 70-tych organizacją nadal kierował prezes Odrobny. Był to niezwykle trudny czas dla organizacji, ponieważ umierali starzy działacze. W szeregach ZPU następowała wymiana generacyjna. Jednak na wolne miejsca nie było zbyt wielu chętnych. Organizacja nie dopuszczała do centralnych struktur przedstawicieli emigracji zarobkowej i „nowych” uchodźców z PRL. Wiązało się to bezpośrednio z wizją prezesa, który uważał ją za reprezentację środowiska uchodźctwa wojennego. Był to również czas kiedy w kasie organizacji zaczęło wyraźnie brakować środków na bieżącą działalność. Przez kolejne lata odkładano spotkania Rady i wybory nowych władz. Nawet obchody 25-lecia istnienia organizacji odbyły się w nielicznych Ogniskach ZPU. Wyraźnie zabrakło centralnych uroczystości ćwierćwiecza istnienia organizacji. Był to pierwszy wyraźny sygnał świadczący o upadku centrali - zarządu głównego. Nadchodził zmierzch organizacji. Jeszcze w 1975 r. Odrobny wziął udział w zjeździe „Polonia Jutra’75”, ale pozostawał on  bez większego wpływu na dalszą działalność ZPU. Prezes nie miał już tylu sił, aby koordynować wysiłki wszystkich organizacji w których brał udział. Dzisiaj wydaje się, że całe lata 70-te aż do jego śmierci w 1981 r. jedynie swoją wolą i autorytetem wymuszał działalność organizacji. Po jego śmierci nastąpił chaos i walka o wpływy. Z całej jej struktury pozostał jedynie Okręg w Monachium, który zrzeszał znaczną grupę działaczy oraz kilka Ognisk, które zachowały samodzielność. Spór i walka pomiędzy działaczami sprawiły, że organizacja nie była dość atrakcyjna dla „nowej” emigracji solidarnościowej. Jedynie częściowy napływ „nowych” sił spowodował, że udało się reaktywować niektóre Ogniska, a w innych zaczęła się żywsza i aktywna praca. Na tej fali w połowie lat 80-tych powstał V Okręg w Berlinie Zachodnim. Te wszystkie działania wystarczyły jedynie na przedłużenie życia ZPU o kilka lat. Ostatecznie ostatni prezes ZPU - Andrzej Prusiński, wyrejestrował organizację z sądowego rejestru stowarzyszeń w 1993 r. ZPU przestało istnieć. 

Podsumowując działalność organizacji warto wskazać, że z dużym powodzeniem realizowała przez wiele lat założone cele. Z sukcesami prowadzono działalność niepodległościową, szkolnictwo, organizowano pomoc prawną oraz sprawy o odszkodowania i pomoc społeczną. Z każdym rokiem praca ta nabierała większego tępa. Niestety w skutek wycofania finansowania przez Radio Wolna Europa oraz secesję z 1968 r., która pozbawiała ZPU znacznej ilości środków na działalność jej sytuacja uległa znacznemu pogorszeniu. Nadal jednak władze starały się realizować założone cele. Pomimo wielu chęci i prób nie odbudowała już swojej siły.

 

Łukasz Wolak, marzec 2017 r.

 

 

Literatur:

W. Hładkiewicz, Emigracyjne dylematy. Działalność Zjednoczenia Polskich Uchodźców w Niemczech w: Kręgu idei, polityki i wojska. Studia ofiarowane Profesorowi Januszowi Farysiowi w siedemdziesiątą rocznice urodzin, red. T. Sikorski, H. Walczak, A. Wątor, Szczecin 2009, s.425,

K. Ruchniewicz, Polskie zabiegi o odszkodowania niemieckie w latach 1944/45-1975, Wrocław 2007

Ł. Wolak, Szkolnictwo Polaków w RFN pod egidą Zjednoczenia Polskich Uchodźców w latach 1951-1959, Zeszyty Naukowe PUNO, [Rozprawy, Artykuły, Recenzje], red. J. Chwastyk-Kowalczyk, Londyn 2015, seria trzecia nr 3, s.142-143

Ł. Wolak, Działacze Zjednoczenia Polskich Uchodźców w Niemczech w materiałach organów bezpieczeństwa PRL w latach 1945-1970, Letnia Szkoła Historii Najnowszej 2010. Referaty, pod red. Natalii Jarskiej i Tomasza Kozłowskiego, wstęp Łukasz Kamiński, Warszawa 2011, s. 142-152

Ł. Wolak, Pierwsze trudne lata działalności. Zjednoczenie Polskich Uchodźców w Republice Federalnej Niemiec w latach 1951-1954, Zimowa Szkoła Historii Najnowszej 2012. Referaty, pod red. Łukasza Kamińskiego i Grzegorza Wołka, Warszawa 2012, s.141-153

Ł. Wolak, Zjednoczenie Polskich Uchodźców wobec emigracji solidarnościowej w latach 1981-1989, Świat wobec solidarności, pod red. Pawła Jaworskiego i Łukasza Kamińskiego, Warszawa 2013, s. 703-717

Mediateka
  • Dawna siedziba ZPU w Velbert

    Höferstr. 58, biuro Zarządu Głównego ZPU. Mieszkali tu Kazimierz Odrobny i Witold Szwabowicz. Również siedziba Związku Uchodźców Ukraińskich.
  • Organizacja terytorialna ZPU

    W Niemczech Zachodnich
  • Statut Stowarzyszenia ZPU

    strona 1
  • Statut Stowarzyszenia Strona 2

  • Statut Stowarzyszenia Strona 3

  • Statut Stowarzyszenia Strona 4

  • Statut Stowarzyszenia Strona 5

  • Statut Stowarzyszenia Strona 6

  • Grupa tenisa stołowego

    Letni obóz wypoczynkowy ZPU, Düsseldorf, niedatowane.
  • Uczestnicy letniego obozu wypoczynkowego ZPU

    Zofia Odrobna w tle, lata 50.
  • Centrum kulturalne ZPU w Witten

    Z okazji obchodów 3 Maja, bez roku.
  • Pogrzeb Zofii Odrobnej

    Düsseldorf-Wersten