Sachsenhausen (KL)

Sachsenhausen (KL), 1994 r.
Sachsenhausen (KL), 1994 r.

Obóz nazwano, jak na ironię, zakładem wychowawczym. Kształcił on kadry dla wszystkich niemieckich kacetów, był kuźnią personelu innych lagrów. Do zadań owych pedagogów należało przetworzenie psychiki człowieka w taki sposób, by u poddanego wywołać trwałe urazy psychiczne. Pastwienie się nad więźniami stało się zatem zjawiskiem powszechnym.

Uwięzieni zmuszani byli do prac niewolniczych, dlatego słabsi umierali na skutek chorób, głodu i wyczerpania. Prócz wycieńczającej pracy fizycznej, poddawano, głównie cudzoziemców, wszelkim eksperymentom medycznych (m.in. z użyciem śmiertelnych gazów, które później wykorzystywano na masową skalę w innych obozach); przymuszano również do przestępczej działalności, np. do fałszowania dokumentów i banknotów. Wszystko pod hasłem „Arbeit macht frei” (praca czyni wolnym) albo „Arbeit, Gehorsam und Sauberkeit sind deine Meilensteinen zum Freiheit” (Praca, posłuszeństwo i czystość są kamieniem milowym twojej wolności).

W obozie zginęło ok. 100 tys. ludzi różnych narodowości. Szczególnym okrucieństwem wykazali się Niemcy w przededniu swojej klęski. Więźniowie, gdy Armia Czerwona wraz z Dywizją Piechoty Wojska Polskiego przeszły Odrę, byli pędzeni do innych kacetów. W owym „Marszu Śmierci” zginęło wielu, bo słabych i niezdolnych do chodzenia w kolumnie, rozstrzeliwano na miejscu, w trakcie marszu.

Fotografie Mariana Stefanowskiego przywołują obrazy miejsc ogromu nieszczęść, które spadły na ludzi tu więzionych.

Pamięć wielkich postaci polskiej kultury, polityki i nauki, którzy byli więźniami Sachsenhausen, jest zachowana. Znajduje się tu cela Stefana Grota-Roweckiego, pamięta się o więźniu Andrzeju Szczypiorskim, którego imię nosi Międzynarodowy Ośrodek Spotkań Młodzieży (jest także schronisko młodzieżowe). Wspomnieć należy pisarzy tu więzionych - Gustawa Morcinka, Stanisława Wygodzkiego, oraz liczną, bo 169 grupę naukowców i pracowników UJ i Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie, wśród nich historyka prawa - Stanisława Estreichera i historyka literatury - Ignacego Chrzanowskiego, śmiertelne ofiary kacetu.

Zachowana jest też pamięć wielu innych, którzy znieść musieli głód, ból i nieludzkie upokorzenia tylko dlatego, że byli Polakami.

 

Regina Mikielewicz, październik 2018 r.

 

Mediateka
  • Sachsenhausen (KL), 1994 r.

    Sachsenhausen (KL), 1994 r.
  • Sachsenhausen (KL), 1994 r.

    Sachsenhausen (KL), 1994 r.
  • Sachsenhausen (KL), 1994 r.

    Sachsenhausen (KL), 1994 r.
  • Sachsenhausen (KL), 1994 r.

    Sachsenhausen (KL), 1994 r.
  • Sachsenhausen (KL), 1994 r.

    Sachsenhausen (KL), 1994 r.
  • Sachsenhausen (KL), 1994 r.

    Sachsenhausen (KL), 1994 r.
  • Sachsenhausen (KL), 1994 r.

    Sachsenhausen (KL), 1994 r.
  • Sachsenhausen (KL), 1994 r.

    Sachsenhausen (KL), 1994 r.
  • Sachsenhausen (KL), 1994 r.

    Sachsenhausen (KL), 1994 r.
  • Sachsenhausen (KL), 1994 r.

    Sachsenhausen (KL), 1994 r.
  • Sachsenhausen (KL), 1994 r.

    Sachsenhausen (KL), 1994 r.