Arka Bożek – działacz polskiej mniejszości na niemieckim Śląsku, polityk i publicysta

Arkadiusz Bożek, Poseł Rady Narodowej – fotografia portretowa (1940–1944 r.)
Arkadiusz Bożek, Poseł Rady Narodowej – fotografia portretowa (1940–1944 r.)

Mimo tych poważnych problemów trwały przygotowania do obchodów 15-lecia istnienia ZPwN. Bożek był bardzo aktywny na Kongresie Polaków, który odbył się w początkach marca 1938 r. w Berlinie. Aktywność publiczna, jak i publicystyka ściągały na niego uwagę gestapo. W ostatnim dniu grudnia 1938 r. władze zarządziły wydalenie Bożka z prowincji śląskiej, wydając równocześnie zakaz przebywania w innych prowincjach wschodnich oraz Westfalii i Nadrenii, gdzie znajdowały się największe skupiska Polaków w Niemczech. Zakazano mu publicznych wystąpień. Dla Bożka, jak i jego rodziny był to szok. W styczniu 1939 r. pożegnawszy się z żoną i dziećmi, wyjechał do Berlina. Podlegał tam nadzorowi gestapo.

W czerwcu 1939 r. Bożek zdecydował się nielegalnie opuścić Niemcy. Dotarł do Warszawy, a stamtąd do Katowic, gdzie dzięki zabiegom przyjaciół otrzymał posadę w biurach pszczyńskich kopalń księcia von Hochberg. Ogromnie martwił się o żonę i dzieci, które spotkało wiele szykan. Był to dla Bożka, całe dorosłe życie walczącego o sprawy Polaków na Śląsku i mającego mimo szerokich doświadczeń – jak wielu Polaków zagranicą – dość wyidealizowany obraz Polski, bardzo trudny czas. Rozmówcy w pszczyńskich kopalniach informowali go o niskim poziomie życia górników, złym ich zdaniem sposobie zarządzania polskim Śląskiem, o dyskryminacji Ślązaków. Bożek bardzo to przeżywał, starał się jednak podkreślać konieczność jedności narodowej wobec widocznego coraz bardziej zagrożenia wojną z Niemcami. Refleksje, jakie poczynił w tym czasie, będą jednak wpływały na jego poglądy i stanowisko w sprawach politycznych w kolejnych latach. 

Po wybuchu wojny znalazł się we Lwowie, dokąd dotarły tysiące polskich uchodźców. Szybka klęska Polski zrobiła na Bożku wstrząsające wrażenie. Po agresji radzieckiej zdecydował się wyjechać do Rumunii, skąd poprzez Jugosławię i Grecję dotarł w listopadzie 1939 r. do Francji. W tym czasie gospodarstwo Bożków zostało skonfiskowane. Jadwiga Bożkowa i jej córki stały się przymusowymi robotnicami we własnym obejściu. Podlegały nadzorowi policji i lokalnej administracji. 

Okres emigracyjny w życiu Bożka również był bardzo aktywny. Został członkiem polskiej delegacji wysłanej do USA, gdzie miała zabiegać o wsparcie finansowe i zachęcać członków polskiej emigracji do wstępowania do tworzącej się polskiej armii. Po klęsce wojennej Francji w 1940 r. dotarł do Londynu. Podstawowym forum jego politycznej aktywności stała się Rada Narodowa, rodzaj parlamentu uchodźczego. Zasiadał w niej do 1945 r. jako członek bezpartyjny. Bożek, nie należąc do przedwojennej polskiej elity politycznej, pozostawał, mimo stopniowej rozbudowy kontaktów, outsiderem. Podkreślał chętnie nie tylko swoją śląskość, ale i pochodzenie chłopskie. Ideowo bliski był zasiadającym w Radzie socjalistom i ludowcom. Opowiadał się za reformą rolną, rozwojem spółdzielczości i upaństwowieniem niektórych działów gospodarki. W reformach społecznych widział szansę na zapewnienie samym Ślązakom odpowiedniego miejsca w polskim społeczeństwie po wojnie. Żywo zajmował się losem śląskich jeńców lub dezerterów z niemieckiej armii. Opowiadał się za szybkim wcielaniem ich do polskich jednostek wojskowych i równym traktowaniem.

Często zabierał na forum Rady głos, odnosząc się do spraw zmiany granicy na zachodzie na korzyść Polski czy przyszłego modelu zarządzania Śląskiem. Podobnie jak inni działacze śląscy zakładał po wojnie zmianę stosunków etnicznych na tym obszarze poprzez usunięcie ludności niemieckiej. Do takich poglądów z pewnością przyczyniły się jego doświadczenia przedwojenne, ale i informacje o niemieckich zbrodniach w Polsce. Bożek należał do najaktywniejszych działaczy śląskich, jak i w ogóle polskich działaczy politycznych na emigracji. Był współinicjatorem utworzenia Koła Ślązaków w Wielkiej Brytanii. Gremium to pod koniec 1942 r. w memoriale do polskich ośrodków władzy na uchodźstwie wysunęło postulat oparcia granicy Polski na Odrze i Nysie Łużyckiej. Stanowisko to wychodziło dalej niż ówczesne postulaty terytorialne rządu polskiego. Bożek był również zwolennikiem konfederacji Polski i Czechosłowacji. Podkreślał konieczność jedności Słowian. Nie wydaje się, by z powodu braku osobistych doświadczeń zdawał sobie sprawę z celów polityki radzieckiej, jak i cech samego radzieckiego komunizmu. Jego poglądy kształtowało przede wszystkim doświadczenie szykan i represji w Niemczech. Pod koniec wojny Bożek jeszcze głośniej domagał się dla okrojonej terytorialnie Polski dużych nabytków terytorialnych kosztem Niemiec. Coraz widoczniejszy stawał się dystans między Bożkiem a emigracyjnym mainstreamem, odrzucającym jakiekolwiek ustępstwa polityczne.

Mediateka
  • Arkadiusz Bożek, wiceprezes I Dzielnicy Związku Polaków w Niemczech, działacz polski na Śląsku Opolskim

    Ilustrowany Kurier Codzienny, nr 322 z 20.11.1932 r.
  • Działania władz niemieckich wobec mniejszości polskiej

    Raport zarządczy za czerwiec/lipiec z 11.8.1937 r. Tajna Policja Państwowa w Opolu
  • Postawa mniejszości polskiej wobec Rzeszy

    Tajna Policja Państwowa w Opolu, 1938 r.
  • Wiceprezes I Dzielnicy Związku Polaków w Niemczech Arkadiusz Bożek oczekuje na granicy regencji słubicko-brandenburskiej na przejazd trumny ze zwłokami księdza Bolesława Domańskiego

    Ilustrowany Kurier Codzienny, nr 119 z 1.5.1939 r.
  • Pomnik Arki Bożka z 1980 r.

    Park im. Miasta Roth w Raciborzu